Strona 6 z 7

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 11 maja 2014, 15:34
przez amisiek
Ten huk z DLFów to ja doskonale pamiętam. Jako dzieciak byłem w ZWARze w instytucie (mój tata pracował na Żegańskiej) i oglądałem z bezpiecznego miejsca testy załącz/wyłącz takiego wyłącznika na stanowisku probierczym. Mimo ochronników słuchu to i tak dawało nieźle. Chociaż największe wrażenie na mnie zrobiły badania urządzeń WN zewnętrznych pod kątem ochrony przed wyładowaniem pioruna. Oni to robili także przy sztucznym deszczu. Ale efekty były! Cała metalowa klatka drżała od huku. Teraz już się nic tu nie robi, wszystko przenieśli do Przasnysza (dawny Z-4), resztę zlikwidowali. Najpierw zamknęli Gocławską (pamiętam, gdy przychodziłem z rodzicami na imprezy dla dzieciaków w sali właśnie na Gocławskiej). Z-2 to było Międzylesie, Z-3 Lębork, Z-4 Przasnysz. Ukręcili łeb produkcji naprawdę niezłych urządzeń, skasowali największego w RWPG producenta urządzeń wysokiego napięcia. Rozdzielni kopalnianych ROK sprzedawali sporo, potem także do Rosji.
Później do ZWARu przychodziły gotowe komory od ABB. Z gąbek zabezpieczających komorę robiłem odbijacze na łódkę. A teraz... na forach gazety piszą, że "ABB = a będziesz bezrobotny". Mój ojciec nie miał szans na żadną sensowną pracę.
Tu mam pytanie - wyzwalacz pierwotny jest włączony bezpośrednio w obwód chroniony i w przypadku przekroczenia zadanej wartości natężenia prądu powoduje on wyzwolenie wyłącznika, a wtórny - dołączony przez przekładnik. Dobrze pamiętam?
Zastanawia mnie czas reakcji wyłącznika najwyższych napięć, bo typowy wyłącznik szybki BWS stosowany na kolei wyłącza w czasie krótszym niż 20-30ms, wystarczająco szybko żeby prąd zwarciowy nie zdążył osiągnąć wartości ustalonej. Jak to jest na wysokim, gdy czas zadziałania takiego DLFa to 50ms, czyli dwa razy dłużej. Gdyby nie wyłączyć prądu zwarciowego na czas, efektem byłaby totalna demolka.

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 11 maja 2014, 15:44
przez strike241
Obecnie u nas stosowane są wyłączniki na napięcia 110 i 220 kV Gazowe SF6 bodajże LTB ABB
Nie wspominam o mało olejowych WMS-1 i WMS-2 które idą weg
Także ciekawostką jest u nas rozdzielnia 110 kV 3 pola liniowe i 2 pola transformatora w izolacji gazowej. Cała rozdzielnia 110kV w gazie jest malutka a pomieszczenie z nią wygląda jak laboratorium NASA :lol:

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 11 maja 2014, 16:06
przez KaszeL
Zrobił byś fotki ;)

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 11 maja 2014, 16:08
przez strike241
Mówisz i masz. Niewiem czy wyrobie się przed urlopem ale najwyżej po ;)

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 11 maja 2014, 16:35
przez KaszeL
Dzięki :)

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 30 maja 2014, 17:41
przez swietlik
Dławiki przeciwzwarciowe na 6kV. Te AEG to są jeszcze przedwojenne i może mają miedziane uzwojenia :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Uzwojenia są ułożone w ten sposób, że przy zwarciach działają siły ściskające a nie rozrywające. Nie mniej najgorsze są te porcelanowe, które przy porządnych zwarciach strzelają kawałkami ostrej jak brzytwa porcelany :twisted:

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 30 maja 2014, 17:48
przez strike241
Też mamy takie AEG na elektrociepłowni :mrgreen: swietlik piękne fotki :o Postaram się sam porobić podobne 8-)

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 9 czerwca 2014, 20:19
przez lukaszlbn
Nie bardzo wiedziałem gdzie to dać - dam tu. Bo ani to awaria ani to budowa...to po prostu urządzenia ;).
Mamy film:
https://www.youtube.com/watch?v=wpCj5d7xx4w
gdzie prawdopodobnie ZE robi jakieś pokazy czy coś podobnego. Pytanie nasuwa się jedno - jak to zostało zrobione w sposób kontrolowany? Tzn. mam na myśli, czemu nie wyłączyła tu żadna automatyka - przecież to było zwarcie do uziemionej postaci. Druga sprawa, czy dobrze myślę, że po prostu została wyprowadzona jedna faza SN bezpośrednio z szyny? Przecież to potężne moce są przy zwarciu. Nie powinno się tu stać coś więcej? A może puścili to przez jakiś dławik właśnie co by zaniechać zniszczeniom.
Po prostu zmierzam do tego, że dziwi mnie taki pokaz :D sami wygenerowali trochę strat ;).

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 9 czerwca 2014, 22:08
przez litak1
To na pewno nie jest zwarcie bezpośrednie, tam nie wydziela się więcej jak moim zdaniem 10kW. Przy zwykłym zwarciu manekin spłonąłby razem z tymi przewodami :D. Napięcie mogło być puszczone przez jakiś dławik lub przekładnik napięciowy z sieci

Re: Wysokonapięciowe urządzenia rozdzielcze

PostNapisane: 9 czerwca 2014, 22:41
przez lukaszlbn
No dokładnie...przecież taka linia SN zasila ileśdziesiąt stacji :) każda po 100kW powiedzmy...to są ogromne moce. A tu nagle zwarcie SN choćby do ziemi :)...iskry sypnęły by się nieziemsko. Jeszcze tu jest fajne, ale mało widać:
https://www.youtube.com/watch?v=KOSH7_K-1rM
Przez żarówki :D...fajnie to wygląda ;).