Strona 1 z 2

Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 1 sierpnia 2008, 11:23
przez Wysokoprezny
Proponuję omawiać w tym dziale wyłączniki kołyskowe wtynkowe, natynkowe różnych przeznaczeń: jednobiegowy, dwubiegowy zwykły, świecznikowy, hotelowy. Te dwa ostatnie są dosyć nietypowe. Łącznik świecznikowy zaświeca jeden obwód lamp lub jeden i drugi. Nie można nim włączyć samego drugiego obwodu. Ja mam takie rozwiązanie przy sterowaniu oświetleniem strychu- zapalam albo tylko klatkę schodową strychu, albo klatkę i strych. To dobre rozwiązanie, gdyż nie ma możliwości zapomnienia zgaszenia światła na samym strychu. Znowuż w żyrandolu 5-źródłowym niekoniecznie to dobre rozwiązanie. Załóżmy, że pierwszym klawiszem zapalamy 2 lampy i tak robimy najczęściej, a rzadziej wszystkie. Pierwsze dwie lampy będą zużywały się nierównomiernie z tamtymi trzema. Wyłącznika hotelowego nie widziałem w żadnym z trzech hoteli, w których było mi dane nocować. Przypomnijmy- taki wyłącznik w np. żyrandolu 5-źródłowym działa na zasadzie przełącznika: zapala albo dwie lampy, albo trzy lampy. Nie da się wszystkich włączyć. Przemawiają tu względy ekonomiczne i zapas czasowy między konserwacjami- wymianą zużytych źródeł.

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 1 sierpnia 2008, 14:07
przez cieszyn
My już niektóre wyąłczniki z Twojej listy omawiamy w oddzielnych wątkach, więc będzie trudno to zebrac razem - osobiście sądzę, że jest lepiej, gdy każdy wyłącznik ma swój wątek. Jeśli jest inaczej, to potem sa problemy z cytowaniem postów, ktoś zacytuje i dopowie coś od siebie, ktoś nie zacytuje, i jest kaszana

O hotelowych wyłącznikach jako żywo nie słyszałem - czy to nazwa fabryczna lub katalogowa ???
- czy one są realizowane w technice elektronicznej czy mechanicznej ?
- znasz jakiegoś producenta?

Myślę, że tradycyjne wyłączniki podwójne byłoby trudno tak "skonfigurować", żeby dawały ten sam efekt
Rozrysowałem to sobie i wychodzi mi na to, ze jak mamy 2 obwody załączające 2 żarówki, to:

każdy obwód do osobnej żarówki musiałby mieć prócz wył głównego w szereg wstawiony dodatkowy wyłącznik, który defaultowo byłby zwarty.
Nazwijmy je tak:
Dla 1-szego załączanego obwodu nazwijmy je - 1G (główny) i 1D(dodatkowy)
Teraz jak to działa:

W stanie nie świecenia żadnej żarówy zwarte są tylko oba wył: 1D i 2D
Zapalam 1-szą żarówę, załączam 1G, 1D jest dalej zwarty, więc żarówa się zapala, ale wraz z naciśnieciem 1G w 1-szym obwodzie następuje równoczesne rozłączenie 2D w drugim obwodzie.
Jeśli wyłączę 1G, to wszystko jest jak na początku: oba 1Gi 2G są rozwarte, a oba 1D i 2D są zwarte.

Jeśłi załączyłem 1-szy obwód i ktoś naciśnie na 2G, to spowoduje to wyłączenie piewszgo obwodu przez automatyczne rozłączenie 1D. Ale też nie zapali się żarówa obwodu 2, bo D2 jest nadal rozłączony.

Zasada jest taka, że jak włączam G1, to ten wyłącznik rozłącza D2, i odwrotnie, jeśli włączam G2, to on od razu wyłącza D1. Sprzężenie pewnie jest realizowane jakoś mechanicznie, na mikroswitchach, ach ;)

Zeby więc zapalić żarówę obwodu 2, trzeba najpierw zgasić żarówę obwodu 1 (G1 się rozłączy, ale D2 się załączy). Dopiero teraz naciskam na G2, co przy zwartym D2 zapali żarówę obwodu 2, ale jednocześnie G2 rozłączy D1, czyli przygotuje obwód 1-szy do nieświecenia ;)

Jeśli załączę oba: G1 i G2 naraz, to pierwszy z nich rozłączy D2, a drugi rozłączy D1, więc żadna żarówa się nie zaświeci. Mówiąc krótko, oba wyłączniki G1 i G2 są w stanie permanentnej wojny ze sobą. he, he :P

Trochę to skomplikowane, ale może to jakoś narysuję, to wtedy ten opis będzie jasny
Załączam jaki taki rysunek - grafikiem nie jestem, wiec sorry za jakość :cry: :arrow: trzeba w niego kliknąć, to się pokaże cały rozmiar

hotelowy wg cieszyna.JPG
hotelowy wg cieszyna.JPG (21.96 KiB) Przeglądane 2152 razy


Wiem!
To już ktoś zrobił, i niech cieszyn nie odkrywa Ameryki

Ale ja to tak dla zabawy zrobiłem,
A może to działa zupełnie inaczej?

ktoś wie jak ??- no to szczególiki, rysuneczki i opisik poproszę ;)

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 1 sierpnia 2008, 17:42
przez Wysokoprezny
Wyłącznik hotelowy to nazwa rodzajowa czy jak to określić. Nie wiem, kto je produkuje. Hmmm, a może wył. hotelowy wcale nie ma dwóch klawiszy? Świta mi w głowie pewna analogia- miałeś w rękach kiedyś elektryczną opalarkę do usuwania starej farby? Tam jest wyłącznik kołyskowy mały podobny do kablowych. On ma 3 położenia: kołyska na środku to "0", kołyska w jednym skrajnym położeniu to pierwsza moc opalarki, kołyska w drugim skrajnym położeniu to druga (gorętsza) moc opalarki. Może więc analogicznie tamten wyłącznik ma jeden klawisz o 3 położeniach?:)

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 2 sierpnia 2008, 00:23
przez cieszyn
Wysokoprezny napisał(a):Wyłącznik hotelowy to nazwa rodzajowa czy jak to określić. Nie wiem, kto je produkuje. Hmmm, a może wył. hotelowy wcale nie ma dwóch klawiszy? Świta mi w głowie pewna analogia- miałeś w rękach kiedyś elektryczną opalarkę do usuwania starej farby? Tam jest wyłącznik kołyskowy mały podobny do kablowych. On ma 3 położenia: kołyska na środku to "0", kołyska w jednym skrajnym położeniu to pierwsza moc opalarki, kołyska w drugim skrajnym położeniu to druga (gorętsza) moc opalarki. Może więc analogicznie tamten wyłącznik ma jeden klawisz o 3 położeniach?:)



Ależ oczywiście !!!! Trójpołożeniowy!!!
To co ja tu wymyślam za fantazje
Tak, to jest najprostsze, co można zrobić, nie ma siły, żeby ktoś włączył dwie przeciwstawne pozycje wyłącznika, tak! To jest to
Albo zero światła, albo świeci jedna, albo druga i cześć :lol:

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 19:04
przez DocBrown
Istnieją również łączniki schodowe i krzyżowe :)
Czy ktoś mógłby je omówić ?

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 22:08
przez KaszeL
cieszyn napisał(a):Ależ oczywiście !!!! Trójpołożeniowy!!!
To co ja tu wymyślam za fantazje
Tak, to jest najprostsze, co można zrobić, nie ma siły, żeby ktoś włączył dwie przeciwstawne pozycje wyłącznika, tak! To jest to
Albo zero światła, albo świeci jedna, albo druga i cześć :lol:


Łącznik hotelowy, taki w najprostszej postaci - to łącznik trój pozycyjny. Stan wyłączony najczęściej jest w pozycji środkowej. Twój schemat realizuje podobną koncepcję, ale w nieco innym wykonaniu. Dwa niezależne przyciski ze stykami pomocniczymi - to nie potrzebna kombinacja. Można znacznie prościej, właśnie tym trój pozycyjnym.

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 22:50
przez cieszyn
KaszeL napisał(a):
cieszyn napisał(a):Ależ oczywiście !!!! Trójpołożeniowy!!!
To co ja tu wymyślam za fantazje
Tak, to jest najprostsze, co można zrobić, nie ma siły, żeby ktoś włączył dwie przeciwstawne pozycje wyłącznika, tak! To jest to
Albo zero światła, albo świeci jedna, albo druga i cześć :lol:


Łącznik hotelowy, taki w najprostszej postaci - to łącznik trój pozycyjny. Stan wyłączony najczęściej jest w pozycji środkowej. Twój schemat realizuje podobną koncepcję, ale w nieco innym wykonaniu. Dwa niezależne przyciski ze stykami pomocniczymi - to nie potrzebna kombinacja. Można znacznie prościej, właśnie tym trój pozycyjnym.


Ależ oczywiście! Można prościej, ale ja tylko pokazałem pierwszy pomysł, pierwszą koncepcję, tak to zrobiłem tylko dla zabawy, a nie z naukowym odkrywczym zacięciem, może gdybym pogłówkował dłużej i zabrał się za optymalizację swojego schematu, to wpadłbym na to, że kołyska 3 położeniowa jest tu najlepszym wyjściem.

Kiedyś, dawno temu, gdy stosowano kontaktrony, miałem pomysła, żeby z ich pomocą robić bezpieczne wyłączniki oświetlenia
Wymagałoby to tylko mechanicznego, poziomego przesuwania przycisku, który w jednym skrajnym położeniu zwierałby styki kontaktronu, a w drugim rozłączał. Oczywiście w tymże przycisku musiałby być umieszczony magnes, żeby podczas swojej podróży, mógł się raz zbliżyć a raz oddalić od kontaktronu. Żadnych sprężynek, żadnych wypalających się styków itd

Ciekawe, czemu się tego typu wyłączniki nie upowszechniły?

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 23:26
przez DocBrown
Może dlatego, że kontaktrony mają zwykle małą obciążalność styków ?
Ostatnio próbowałem zrobić układ fotoelektrycznego wyzwalania lampy błyskowej z gorącą stopką z użyciem właśnie kontaktronu i po jednym błysku jego styki sklejały się :lol:
Obstukanie go śrubokrętem powodowało, że puszczał, ale i tak po następnym błysku znów było to samo :roll:

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 23:40
przez cieszyn
a prawda, kleiły się bestyje jedne!!! bo się namagnesowywały
Chyba na to lekarstwem by były lepsze materiały na styki?

Re: Łączniki kołyskowe ścienne- typy

PostNapisane: 21 lutego 2010, 23:53
przez DocBrown
Podejrzewam, że dziś dałoby się to zrealizować, niemniej jednak i tak obciążalność styków takiego łącznika byłaby mniejsza niż w przypadku klasycznego.