www.lighting-gallery.pl

Czy stosujecie takie praktyki ze po roznicowce glownej 3 faz i po zabezpieczeniach ,wydzileacie oddzielne obwody 1 faz oczywiscie oddzielnie zabezpieczone . Ja czesto obserwuje takie prowizorki i jest to bez sensu wg mnie
( poza jakas oszczednoscia kasy ) bo jesli zawiedzie jakis obwod i uszkodzenie jest trwale to to wylaczone jest wszystko. Jak najlepiej zabezpieczac obwody 3 faz z podzialem na 1 faz pod wzgledem zastosowania RCD ? Czy po 3 faz RCD dokladac na kazdy obwod osobno po 1 roznicowce 1 faz ?

Kaskada różnicówek absolutnie nie ma sensu. Chyba, że pierwsza w kolejności jest przeciwpożarowa 300mA, a dalej zwykłe 30mA. Nadal jednak nie bardzo rozumiem po co je w taki sposób łączyć. Czemu to miało by służyć?

Tylko oszczednosci kaskada jest glupim rozwiazaniem bo moge wyskoczyc 2 roznicowki. Poprostu trzeba rozdzielic ,,co ktora ma robic,, naprawde niektorzy tak robia,mowie oczywiscie o prowizorach. Poprostu jesli jest 3 faz. zasilanie , to pasuje postawic 3 Faz roznicowke i na tym koncza. Co by nie zrobic to RCD musi wywalic ( np doziemienie 1 fazy ) i niby jest ok ale wylaczone bedzie wszystko. Poprostu zasilanie odb. 1 faz podebrane z kompletu zasilania spod RCD 3 Faz . Bez sensu

No ale nie bardzo rozumiem o co chodzi. Pytasz czy coś takiego robimy, czy sam robisz, czy jeszcze coś innego?

Chodzi o to ,czy tez spotykacie sie z takimi praktykami wsrod elektrykow ? Pytanie oczywiscie kieruje do ogolu Naszego forum.

No to ja się nie spotkałem

Mógłbyś Bartku przedstawić poglądowy schemat omawianej "kaskady różnicówek". Może na jego podstawie mógłbym coś więcej wywnioskować

Postaram sie pogladowo to wytlumaczyc ,otoz ; najbardziej madrym rozwiazaniem w przylaczu 3 faz jest ,,posegregowac odbbiorniki.,, czyli rozdzielamy linie 3 faz na 3 faz. i obwody 1 faz. . Odb. 3 faz sa zabezpieczone esami zblokowanymi i RCD 3 faz , zas odb .1 faz pracuja na ,,odczepionej ,, fazie sprzed 3 faz. RCD . OBw 1 faz maja swoje roznicowki ,bo wczesniej zostalo podzielone zasilanie i nic tu sie ma prawa zaklucic . Klopot w tym ze czesto spotykam sie z takim rozwiazaniem (oszczednosc na liczbie RCD ) ze na wejsciu z przylacza 3 Faz jest sekcja esow zblokowanych ,pozniej RCD 3 faz a stamtad podzielenie obwodow i wyprowadzenie (po zabezpieczeniu) na 1 faz i 3 faz. Tu obwody 1 faz sa zasilane za RCD 3 faz . RCD zadziala w przypadku uszk. chocby w obw 1 faz ale wylaczy wszystko ,rowniez odb.3 faz. W tymze ukladzie jedno RCD 3 faz obsluguje wszystko . Prawidlowo po podzieleniu zasilania na 3 i 1 faz powinny byc te obwody zabezp oddzielnie.

Stosowanie wspólnego RCD 3-faz. na kilka obwodów, nawet jeżeli są to obwody 3 i 1 fazowe jest jak najbardziej normalne i nie mam co do tego zastrzeżeń. Sam wielokrotnie tak łączyłem rozdzielnie. I nie uważam, że jest to zbytnia oszczędność na różnicówkach. Przy projektowaniu rozdzielnic pod uwagę trzeba brać również ilość miejsca zajmowanego, przez poszczególne aparaty. Ważne jest aby w takim układzie poszczególne obwody były mądrze rozdzielone. Na pewno z tej samej różnicówki nie powinny być zasilane obwody oświetlenia, bo jak wyłączy RCD, to w całym budynku robi się ciemno (a takie rozwiązanie niestety czasami spotyka się). Obwody oświetleniowe generalnie zasila się bez RCD, a jak już to przez osobny RCD. Osobne różnicówki powinny mieć też obwody, w których istnieje większe prawdopodobieństwo doziemienia np. gniazdo kosiarki na zewnątrz, gniazda w warsztacie; aby nie powodować zbędnych wyłączeń pozostałych obwodów. Również przez osobny RCD (czy nawet zasilane bez RCD) powinny być obwody o podwyższonej pewności zasilania np. kotły c. o., obwody kabli grzejnych, lodówki, serwery itp. Osobny RCD stosuje się też do zasilania wanien z hydromasażem. Tu jednak jest wyjątek, ponieważ RCD jest na prąd różnicowy 10 mA.

Tak, wszystko prawda . Jesli wylaczy sie jedno jedyne RCD 3 faz to zgasnie wszystko ,swiatlo tez