Jak doskonale wiecie, starsze oprawy w nieznanym stanie technicznym są urządzeniami elektrycznymi o wyższym poziomie ryzyka porażenia niż nowe produkty. Rozpoczynam wątek o tym, w jaki sposób bezpiecznie uruchamiać takie oprawy, by minimalizować ryzyko porażenia, a także ewentualne jego skutki. Najgorszym, co może się zdarzyć jest przepływ prądu przez serce, zatem:
- oprawę odpalamy w pomieszczeniu suchym,
- próby robimy na izolowanym,ostatecznie drewnianym stole. Można położyć oprawę na gumowej wycieraczce, byle była czysta i sucha.
- nigdy boso na betonowej posadzce, zawsze w butach, najlepiej z gumową podeszwą.
- oczywiście z dala od wszelkich metalowych rur i konstrukcji
- jedną rękę trzymamy w kieszeni, nie dotykamy niczego innego przy włączaniu zasilania.
Są to jakieś elementarne zasady nie do końca eliminujące ryzyko porażenia, ale znacznie zmniejszające jego skutki.
Jednym ze skutków włączenia nieznanej oprawy może być zwarcie, zatem koniecznie w obwodzie musimy mieć prawidłowo połączony bezpiecznik (może być niezawodny topikowy, nowy, nie "watowany" drutem!) lub elektromagnetyczny wyłącznik nadprądowy (tzw eska), do większości opraw wystarczy 10A. Jedynie dla naświetlaczy 2kW bez korekcji składowej biernej może okazać się to za mało. "Eska" musi być włączona w przewodzie liniowym (fazowym) - NIE WOLNO umieszczać bezpiecznika na przewodzie neutralnym.
Wstępny test możemy wykonać, łącząc szeregowo z oprawą jakąś żarówkę większej mocy, na przykład halogen 500W. W razie zwarcia w układzie elektrycznym oprawy po prostu halogen zaświeci mocniej.
Należy sprawdzić połączenie przewodu PE, który powinien łączyć się z obudową oprawy. Jeśli jest to oprawa z demontażu, może się zdarzyć, że wszystkie przewody będą tego samego koloru. Wtedy należy przewód PE naleźć, wymienić albo w ostateczności odciąć, by przypadkiem nie załączyć przewodu liniowego na obudowę oprawy.
Najlepszym rozwiązaniem byłoby wstępne sprawdzenie oprawy miernikiem izolacji, nawet klasycznym miernikiem induktorowym. Są czasami dostępne na allegro, tyle, że do końca nie wiadomo czy sprawne a nie każdy umie to sprawdzić, nie każdy posiada zestaw rezystorów do kontroli sprawności miernika.
W obwodzie do prób można zastosować wyłącznik różnicowoprądowy 30mA (RCD), który wyłączy zasilanie w przypadku upływności, ale wyłącznik ten należy prawidłowo połączyć a instalację od RCD do oprawy wykonać trójprzewodowo, prawidłowo połączyć PE do obudowy.
Proszę o korekty i ew. uzupełnienie.