Wielkie i największe kretynizmy instalacyjne
Napisane: 6 października 2012, 10:19
Rozpoczynam nowy dział związany z kretynizmami w instalacjach elektroenergetycznych niekoniecznie oświetleniowych.
Na pierwszy ogień idzie nowy post kolegi Łukasza - cytuję w całości, widać, co tu nie gra, prawda?:
Pomijam w tym momencie kolorowe przewody ale mam inne pytanie: jak ZE zgodził się na podłączenie czegoś takiego? Z przewodami na wierzchu, co z tego, że licznik zaplombowany, gdy byle kto zrobi obejście cewki prądowej.
Na pierwszy ogień idzie nowy post kolegi Łukasza - cytuję w całości, widać, co tu nie gra, prawda?:
Kretynizm to dobre słowo.
Jeszcze zrozumiem awarię i nagłą reanimacje o której pisał kolega Whites86 - wiadomo różne są sytuacje. Czasem i drut kolczasty chwilowo trzeba zastosować - patrz np. obiekt strategiczny ale w innym przypadku dawać na stałe??? Fakt u nas prowizorka jest najtrwalsza
Poniżej przykład mniejszego kalibru, zastany podczas przeglądu pięcioletniego.
Pomijam w tym momencie kolorowe przewody ale mam inne pytanie: jak ZE zgodził się na podłączenie czegoś takiego? Z przewodami na wierzchu, co z tego, że licznik zaplombowany, gdy byle kto zrobi obejście cewki prądowej.