Strona 1 z 2

Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 15:34
przez qba
Mam problem z moją instalacją w pokoju. Wykonana jest w dość kiepski sposób i niektóre kable pochodzą jeszcze sprzed wojny. W puszcze mieści się porcelanowa wkładka, z której odchodzą przewody w otulinie jak kabel od żelazka i pod tynkiem dochodzą one do żyrandola. Są dwie fazy, ale tylko jedna zasila żyrandol, druga z kolei od środka sufitu biegnie w rurce do gniazda. Już od dawna były z tym problemy, bo coś iskrzyło zarówno w puszcze, jak i przy przyłączeniu żyrandola, a ostatnio upalił się przewód zasilający gniazdo. Obejrzałem to sobie i widać, że instalacja była tam wielokrotnie przerabiana, bo kostki są współczesne, coś tam było dosztukowane, a działało to tyle czasu chyba tylko dlatego, że nie była zbytnio obciążana. Wczoraj ułożyłem natynkowo przewód trójżyłowy, który ma zasilać gniazdko. Wzdłuż ściany, rezygnując z zasialnia gniazda z wypustu sufitowego, co być może było powszechną praktyką przed wojną. Zrobienie instalacji podtynkowej nie jest na obecną chwilę możliwe z tego względu, że nie jestem właścicielem mieszkania, na ścianach są tapety, więc kucie rowków pod nową instalację wiązałoby się właściwie z koniecznością remontu całego pokoju, kolejną sprawą są koszty. No i na dodatek właścicielka, prawie 80 latka ma swoje dziwne wizje, że jak coś raz zostało naprawione, to już ma działać na wieczność i wszelkie awarie przypisuje jakimś nieczystym mocom, jest oporna na wszelkie fachowe argumenty. I tak konieczne będzie wezwanie elektryka, aby to wszystko podłączył. Prawdopodobnie konieczne będzie wykonanie nowej puszki, albo też podłaczenie przewodu do puszki za ścianą na korytarzu. Była wymieniana, kiedy była robiona instalacja w łazience i tam prawdopodobnie połączenia sa w dobrym stanie. Jeszcze do niej nie zaglądałem.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 16:19
przez jacekk
W takim przypadku to nie naprawa, a wymiana jest konieczna.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 17:39
przez qba
jacekk napisał(a):W takim przypadku to nie naprawa, a wymiana jest konieczna.

Domyślam się, ale właścicielka uważa, że skoro działało od przed wojny, to powinno działać. Zresztą prawdopodobnie wyprowadzam się z tej stancji pod koniec miesiąca.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 18:15
przez JeD
qba napisał(a):
jacekk napisał(a):W takim przypadku to nie naprawa, a wymiana jest konieczna.

Domyślam się, ale właścicielka uważa, że skoro działało od przed wojny, to powinno działać. Zresztą prawdopodobnie wyprowadzam się z tej stancji pod koniec miesiąca.


I bardzo dobrze, niektórzy starsi ludzie z reguły są, że tak powiem nie reformowalni. Uważają, że oni wszystko wiedzą najlepiej i nic innego do nich nie jest w stanie dotrzeć, nie zdziw się jak jeszcze uzna, że to twoja wina :mrgreen:

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 18:17
przez qba
Już mnie oskarżała, że jej pralkę zepsułem, bo prałem ciemne rzeczy.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 19:29
przez MercuryFenix
Instalacja do wymiany, musisz przekonać właścicielkę mieszkania na wymianę.
W innym razie mieszkanie w którym mieszkasz może spłonąć, bo takie są skutki tego typu awarii...
Jeżeli jednak nie wyraża zgody to odmów mieszkania w takim lokalu który jest potencjalnie dla Ciebie niebezpieczny i albo się zgodzi, albo znajdzie głupka który będzie miał gdzieś co i jak działa bo nie wie że prąd jest niebezpieczny...

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 19:35
przez qba
MercuryFenix napisał(a):Instalacja do wymiany, musisz przekonać właścicielkę mieszkania na wymianę.
W innym razie mieszkanie w którym mieszkasz może spłonąć, bo takie są skutki tego typu awarii...
Jeżeli jednak nie wyraża zgody to odmów mieszkania w takim lokalu który jest potencjalnie dla Ciebie niebezpieczny i albo się zgodzi, albo znajdzie głupka który będzie miał gdzieś co i jak działa bo nie wie że prąd jest niebezpieczny...

Nowa instalacja jest tylko w kuchni i łazience. Zresztą w kuchni to po moim zwróceniu uwagi, że się zwarcie robi, gdyż lodówka była pociągnięta od starego gniazda przez dwa przedłużacze i jeszcze czajnik działał na tym obwodzie, na to właścicielka tłumaczyła, że to 8 lat tak działało. Niestety jest to osoba z urojeniami i zaburzeniami psychicznymi, uparcie odmawiająca leczenia (choć ma psychiatrę w rodzinie) więc często nie da się jej do niczego przekonać.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 19:57
przez jacekk
qba napisał(a):Niestety jest to osoba z urojeniami i zaburzeniami psychicznymi, uparcie odmawiająca leczenia


Na Twoim miejscu bym stamtąd spierniczał czym prędzej. :?

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 20:08
przez MercuryFenix
jacekk napisał(a):
qba napisał(a):Niestety jest to osoba z urojeniami i zaburzeniami psychicznymi, uparcie odmawiająca leczenia


Na Twoim miejscu bym stamtąd spierniczał czym prędzej. :?

Popieram...
Jeżeli instalacja spowoduje pożar mieszkania jestem wręcz pewien że oskarży Cię o jego spowodowanie.

Re: Naprawa instalacji

PostNapisane: 5 stycznia 2016, 20:22
przez Utilizer
Ale po co ten temat w ogóle :?: Jak i tak się wyprowadzasz niedługo to przeżyjesz jakoś ten miesiąc jeszcze...
Ja bym się w ogóle nie pakował w mieszkanie na pokoju razem z właścicielem, a co dopiero jeszcze jakąś babcią :roll: