do czasu kłopotów - z różnych stron. Jak za mało licznik wskaże, kontrola murowana, jak ktoś przegina, to mu goście na dolocie linii na słupie licznik pierwotny założą, i będzie wiadomo, co domowy licznik liczy a czego nie
Magnes neodymowy to spiek sproszkowanych metali z rzadkim pierwiastkiem - neodymem z grupy lantanowców. Po namagnesowaniu jego działanie jest wielokrotnie mocniejsze od powszechnie znanych magnesów ferrytowych. Dla zobrazowania: zwykły magnes podniesie jedynie kilkugramowy odważnik, a takiej samej wielkości neodymowy - 10 kg. Mogą one fałszować tylko wskazania liczników starego typu, które sukcesywnie się wymienia.
Poza tym ingerencja silnym polem w licznik może doprowadzić do rozmagnesowania hamulca , a więc po zdjęciu magnesu licznik "nadgoni" straty z nawiązką, może ponoć wskazać więcej, niż zużyliśmy. To kolejna strona tego "ułatwienia"
Dla mnie "stosowanie" takich wynalazków jest zwykłą kradzieżą prądu i tyle