Plafonoery P z racji popularności i ograniczonego wyboru opraw w PRL były najczęściej wybierane w takich miejscach - były w miarę płaskie więc pasowały do niskich sufitów bardziej niż równie powszechne WOSy i w dodatku w miarę duży mleczny klosz umożliwiał naniesienie treści jeżeli było to potrzebne. Tak samo często występowały w oświetleniu bloków mieszkalnych, z resztą do tej pory jeszcze nierzadko je widuję w różnych wariantach kloszy.
Co do opraw awaryjnych to oprócz plafonów P, które widywałem w takim zastosowaniu, również z żółtym paskiem spotykałem WOSy ze spłaszczonym białym kloszem.