Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
24 lutego 2016, 06:08
przez qba
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
24 lutego 2016, 13:39
przez Beton
Super
Bardzo fajny, znacznie ciekawszy od wersji czarnej, zazdroszczę.
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
24 lutego 2016, 18:11
przez qba
Czarna była najpopularniejsza. Na drugim miejscu pod względem występowania była wersja brązowa, potem czerwona i długo sądziłem, że tylko w tych trzech kolorach były. Zaś inne kolory, zwłaszcza te soczyste były bardzo rzadko spotykane, tak więc trafić wersję żółtą, pomarańczową, zieloną czy granatową to rzeczywiście fart. Swego czasu dość często spotykałem te żyrandole w całkowicie białym kolorze. Ale jeszcze takiego na OLX nie napotkałem w ostatnim czasie.
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
22 kwietnia 2016, 18:36
przez qba
Niedawno na Starej Rzeźni zakupiłem fabrycznie nowy czarny reflektorek - datowany 25 luty 1987 r - jeszcze zapakowany z dołączoną instrukcją:
Co ciekawe producent podaje tylko pięć kolorów korpusu, nie wspominając nic o granatowym, zielonym i białym, choć takie bez wątpienia istniały.
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 20:25
przez qba
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 20:28
przez Beton
Bardzo ładny egzemplarz
. Zaraz będą pewnie jęki, ale mi się podoba
.
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 20:29
przez JeD
Kurde, ale by fajnie zlatywał ze strychu
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 20:50
przez qba
JeD napisał(a):Kurde, ale by fajnie zlatywał ze strychu
Może spróbuj tego z tym swoim podwójnym co masz w pokoju i koniecznie nakręć filmik.
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 20:54
przez JeD
Szkoda mi go, do czegoś się przynajmniej nadaje a nie tylko do żarówek 150W
Re: Plastikowe żyrandole z regulowana wysokością.
Napisane:
8 maja 2016, 21:00
przez daylight
Matce kiedyś w robocie coś podobnego, tylko w wersji białej zjechało na głowę.
Ja miałem ubaw, matka - niekoniecznie.
Czasem blokada zwijacza puszczała i oprawa leciała w dół ile fabryka dała sznurka.