Witam
Ostatnio zabrałem się za uruchomienie długo nieużywanej OPO240 i mam pewien problem.
Mianowicie, po wymyciu, przeglądzie połączeń elektrycznych, wymianie starterów i świetlówki podpiąłem lampę do prądu i przez ok 30min wszystko było ok. Po tym czasie zostawiłem lampę bez opieki na kilka minut, a po powrocie, jedna świetlówka nie świeciła, druga świeciła bardzo słabo i 'falowała'. Do tego statecznik był tak gorący, że nie dało się go dotknąć na dłużej jak sekundę.
Po wystudzeniu żadna świetlówka nie startuje, z czego jedna się spaliła. Następnego dnia, załadowałem 2 nowe świetlówki i jedna zadziałała, druga natomiast zaświeciła dopiero po odpięciu kondensatora 0,01µF podłączonego jak na zdjęciu. Wykonanie jest na 99% fabryczne, ale do czego to służy?
Btw1. Dlaczego starter drugiej świetlówki nie jest podpięty bezpośrednio, tylko przez statecznik?
Btw2. Na tym forum nie ma tematu do powitań, czy ja go przeoczyłem?