Strona 118 z 143

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 9 października 2016, 00:34
przez Lampka
Jeśli chodzi om spadek strumienia, to już jest sprawa różna, bo wiele zależy ile rura pracowała i jak - niektóre ruskie lub nawet współczesne rurki potrafią bardzo spaść z jasnością nawet po kilkuset godzinach pracy, jeszcze zanim padnie którakolwiek z elektrod, natomiast inne (np. Pile T12) nie mają już takiejj tendencji do ciemnienia (lepiej wykonany luminofor i większa średnica rury). Wiadomo, że taki spadek zawsze istnieje, ale jest on zależny od danej rury.
Gorszym efektem przy zasilaniu rur na DC jest efekt tzw. kataforezy, czyli migracji rtęci w rurze w stronę katody. Polega to na świeceniu rury "do połowy" i wtedy istotnie widać znaczny spadek jasności (zjawisko częste do zaobserwowania m.in w starych autobusach, gdzie świetlówki miniaturowe pracowały na tego typu układach).
Efektu stroboskopowego nie wyeliminuje się zasilaniem rur przez mostek, chyba że zastosuje się układ antystroboskopowy. Koledze chyba chodziło o efekt prostownikowy, czyli świecenie rury na połowie częstotliwości (50 Hz zamiast 100 Hz, jakby podłączyć ją przez diodę).

Swoją drogą, w czasach PRLu popularne były elektroniczne powielacze napięcia, na których rura również pracowała na prądzie wyprostowanym - nawet kiedyś kupiłem do testów fabrycznie zmontowane układy tego typu, opisane jako ZWN. Schematów widziałem wiele na różnych forach (m.in na elektrodzie), ale te fabrycznie robione miały jeszcze inną konstrukcję ;) Z tym, że w tych układach zimny zapłon szybko wykańczał katodę.

Z tego co wiem, to sama praca na DC nie powoduje szybkiego zużycia katody - to skojarzenie z szybkim zużyciem wzięło się z tego, że katoda szybko zużywała się przy zimnym zapłonie, jaki zapewniały powielacze impulsowe. W praktyce zużycie wygląda analogicznie jak na typowym układzie, zasilającym rurę prądem przemiennym, jedynie, że elektroda emituje elektrony z 2x większą częstotliwością. Wady pracy na DC to głównie ten efekt kataforezy (migracji rtęci) i efekty związane z przepracowaniem i naturalnym zużyciem danych rur (zużycie luminoforu itp.).

To, kto się czym oświetla, to już kwestia gustu - ja na przykład też mógłbym sobie kupić MH o barwie 9xx, jak niektórzy koledzy z forum, ale nie mam póki co takiej potrzeby, jako pasjonat lubię oświetlać się klasycznie świetlówkami i obserwować ich stopniowe zużywanie się ;)

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 9 października 2016, 01:16
przez trojmiejski
Lampka napisał(a):Z tego co wiem, to sama praca na DC nie powoduje szybkiego zużycia katody - to skojarzenie z szybkim zużyciem wzięło się z tego, że katoda szybko zużywała się przy zimnym zapłonie, jaki zapewniały powielacze impulsowe. W praktyce zużycie wygląda analogicznie jak na typowym układzie, zasilającym rurę prądem przemiennym, jedynie, że elektroda emituje elektrony z 2x większą częstotliwością. Wady pracy na DC to głównie ten efekt kataforezy (migracji rtęci) i efekty związane z przepracowaniem i naturalnym zużyciem danych rur (zużycie luminoforu itp.).

Zawsze to jednak jest praca z określoną częstotliwością, zaś gdy ludzie myślą o szybkim zużywaniu się na DC, to zazwyczaj myślą o rurze podpiętej do akumulatora w szeregu z opornikiem jako ogranicznikiem prądu.

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 17:02
przez MercuryFenix
Powiedzcie mi Panowie o co chodzi z tym paleniem na mostkach...
Doświadczenie na fizykę dobre, ale bez jaj w pokoju się tym oświetlać ?

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 18:16
przez Lampka
MercuryFenix napisał(a):Powiedzcie mi Panowie o co chodzi z tym paleniem na mostkach...
Doświadczenie na fizykę dobre, ale bez jaj w pokoju się tym oświetlać ?


To tak jak z przeróbkami kompaktów - wydawać by się mogło bez sensu, bo nowe kompakty można kupić za grosze, a jednak zainteresowanie tym tematem jest nadal spore (dłuugi wątek na elektrodzie) :P Tak samo nowe rury można nawet (bez większego trudu) zdobyć za darmo lub za parę groszy, ale zawsze można się też bawić w takie pomysły. Odpalanie świetlówek na układach prostowniczych było na topie za czasów kryzysu, ale jak ktoś lubi dopalać stare rury, to taki układ się przydaje. Na DC łatwiej obserwuje się reakcje w obrębie elektrody (widać m.in ciemnię Faradaya koło katody oraz reakcje w obrębie żarnika), a mnie te zjawiska akurat interesują.
Ten pomysł przydaje się szczególnie na odpalanie rzadkich rur, które w normalnych warunkach nie mogłyby już zaświecić, a w ten sposób można zobaczyć jak świeciły.

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 18:39
przez MercuryFenix
Tak, rzadkie rury - rozumiem
Czasy kryzysu - rozumiem
Odpalanie dla obserwacji - rozumiem
Oświetlanie się tym na codzień (W POKOJU) - nie rozumiem...

PostNapisane: 11 października 2016, 18:45
przez Farel03
@MercuryFenix

Obserwowanie zużycia + oświetlenie pokoju w jednym. Łączenie przyjemnego z pożytecznym.

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 18:50
przez MercuryFenix
No cóż, więc mam inną definicję przyjemnego światła :)

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 19:10
przez JeD
MercuryFenix napisał(a):No cóż, więc mam inną definicję przyjemnego światła :)


Nie przemówisz, szkoda prądu ;)

PostNapisane: 11 października 2016, 19:18
przez Farel03
@Jed

Racja :P

Re: Oświetlenie waszych pokoi/mieszkań

PostNapisane: 11 października 2016, 19:26
przez robert03
Ale po co przemawiać. Jak ktoś lubi to niech świeci. Ja taką pasję rozumiem. Nie ma sensu przekonywać i przekomarzać się. Po to jest forum by się tym dzielić. Jedni lubią chleb mocno spieczony a inni chleb niewypieczony :-) a jeszcze inni bułki :-).
Jakby każdy kupował LED'y ze znanej korporacji i się nimi oświetlał to nudno by było i niepotrzebne byłoby to forum :-).