www.lighting-gallery.pl

Ładny przypomina parasolkę

No właśnie - u mojej babci był taki w predpokoju ,ale klosz (?) (osłonkę ) miał w kolorze żółtym . Miał niecałe 30 lat...

U mojej babci taki był. Miał kanciaty, zielonkawy klosz, jakby chusta i mówiłem na niego w dziecviństwie Lampa -Żaba, bo taki zielony był. Wisiał przy suficie i dwie żarówki w nim były, w stalowych oprawkach. Ale widziałem też wwersje na trzy. żyrandoli w PRLu było mnóstwo rodzaju. często do kompletu z kinkietami. Ostatnio w sklepie ze starymi rzeczami natrafiłem na kinkietuy firmy Spinwar - Białystok. Są drewniane i zastanawiam się, czy sobbie nie kupić.

Takie żyrandole kolorowe są z czasów PRL-u. Są z lat 60-tych tzw. kolorowe lata sześćdziesiąte. Były produkowane w stylu Art-Deco. Przykład
http://www.allegro.pl/item775733820_pie ... szami.html

mirror napisał(a):Takie żyrandole kolorowe są z czasów PRL-u. Są z lat 60-tych tzw. kolorowe lata sześćdziesiąte. Były produkowane w stylu Art-Deco. Przykład
http://www.allegro.pl/item775733820_piekny_stylowy_zyrandol_art_deco_z_kloszami.html

Piękna sztuka, poezja sama!!!

u mnie w przedpokoju, w środku kompakt 20W

O ale super. Ja mam w przedpokoju plafon a kiedyś miałam zwis z czerwonym szklanym kloszem. Od niego przedpokój czerwieniał.

mirror napisał(a):O ale super. Ja mam w przedpokoju plafon a kiedyś miałam zwis z czerwonym szklanym kloszem. Od niego przedpokój czerwieniał.

Też kiedyś miałem zwis ze szklanym, czerwonym kloszem, było od niego jaskrawe, światło. Klosz ten mam do dziś, ale jest nieużywany.

Takie coś znalazłem w piwnicy. Najprawdopodobniej pochodzi z lat 60 lub 70

Warto dodać, że wszystko jest ze sobą sklejone, klosza nie idzie odkręcić





wnętrze


tabliczka znamionowa

Ta "kizia" ( ) mnie się nie podoba, ale z tego żyrandola z przedpokoju byliby jeszcze "ludzie" Ja bym pod ten niby abażur wpakował świetlówkę kołową i nawet by tę oprawę by można wtedy zapalać na dwa razy, zaraz by było weselej