przez MRP200 » 21 kwietnia 2017, 21:28
Jest pewna różnica w charakterystyce napięcia wyjściowego. Diody LED nie potrzebują impulsu zapłonowego, więc wystarczy zwykły zasilacz ze stabilizacją napięcia, a prąd diod ogranicza się rezystorem, albo w przypadku diod LED CRI można zastosować zasilacz o opadającej charakterystyce, z uwagi na znaczne prądy diod i samą sprawność całego układu. O ile zasilacz przetwornicowy o charakterystyce napięciowej jest łatwy do zbudowania, bo są to sprawdzone od lat konstrukcje stosowane chociażby w telewizorach, o tyle zbudowanie przetwornicy impulsowej o charakterze prądowym jest trochę trudniejsze, ale wykonalne, skoro na rynku są do kupienia prostowniki do ładowania akumulatorów samochodowych o wydajności 5 A a wielkości ładowarki od laptopa, którego "po robocie" można schować do kieszeni.
Świetlówki wymagają impulsu zapłonowego i taki zasilacz musi od razu mieć opadającą charakterystykę, przy czym przed zapłonem napięcie wyjściowe może dochodzić do nawet 1,2 kV, a po zapłonie spada do napięcia pracy świetlówki, raptem kilkadziesiąt wolt. A jeżeli jest to układ z ciepłym zapłonem, to przed wszystkim komplikuje się budowa samego transformatora wyjściowego, bo musi posiadać aż trzy niezależne uzwojenia wtórne.