www.lighting-gallery.pl

Widać nawet podświetlenie żarówkami .

o rany jak pięknie - chciało byt się tam wejść i pochodzić tam nocą

Wtedy to musiało być widowiskowo... I w dodatku wszystko oświetlone wyładowczo, z małymi żarowymi wyjątkami...

W centrum miasta w wielu miejscach pewnie więcej światła na chodnik dawały reklamy neonowe i oświetlone witryny sklepów niż oprawy świetlówkowe umieszczone na wysokich słupach i skierowane na jezdnię. Na tej fotce nawet to wyraźnie widać, chociaż może być nieco przekłamana, bo chodnik jest wyraźnie mokry, a to świadczy, że zdjęcie wykonano krótko po opadzie deszczu, jednak sądząc po ilości samochodów w ruchu na jezdni, należy zakładać że zdjęcie zostało wykonane późną jesienią, kiedy to dni są już stosunkowo krótkie.

Piękne ujęcie, a jakie wyraźne . Wyrazistością nie odbiega od dzisiejszych - zwykle rozświetlony OUSF wychodził na zdjęciach jak długa, niewyraźna jajowata plama. Tutaj widać nawet ciemniejsze półokrągłe końcówki opraw. Mam tylko wątpliwość, czy dobrze kolor jest oddany - świetlówki świecą bardziej niebieskawo, ta łuna idąca z opraw na zdjęciu pasuje do rtęci, czy nawet MIX-ów. Ale tak czy owak - wygląda to przepięknie . A tak wyraźne ujęcie świecących znaków jest prawdziwą rzadkością.
Gdzie to w ogóle jest? Fragment budynku z prawej przypomina warszawski Smyk, ale nie mogę jakoś ogarnąć całości - czy to w ogóle nie jest lustro zdjęcia?
Jak tak teraz spojrzałem, to ruch jest lewostronny, znaki zwrócone nie w tę stronę co trzeba, a i neony są odwrócone - to na bank lustro

Tak, to jest warszawski smyk .

Polecam całą galerię - rewelacyjna jakość zdjęć z tamtych lat: http://culture.pl/en/gallery/neon-eric- ... ge-gallery

to Krucza przy skrzyżowaniu z Alejami Jerozolimskimi w kierunku południowym. Tyle że lustrzane odbicie

Piękna , biała rtęć , świetlówki , podświetlane znaki , piękne neony...
A teraz szlag to wszystko trafił na rzecz oszczędności i ledów.

Tam zawsze było ciemno nocą. Światło dawały tylko neony. Odkąd pamiętam, zawsze tak było.
Zdjęcia są tak wyraźne, bo zostały zrobione aparatem średniego formatu. Podejrzewam, że na slajdach - na materiale ORWOCHROM UT18, jak sądzę po uciekaniu barw od długiego czasu naświetlania (to się nazywa efekt Schwarzschilda). Zobaczcie jak długi był tam czas naświetlania, to są dziesiątki sekund! Najkrócej naświetlana była fotka z tramwajem.