www.lighting-gallery.pl

Znalazłem w internecie zdjęcie sygnalizatora typu DON'T WALK. Nareszcie wiem co tam jest w środku i na jakiej zasadzie działa:

dobre nigdy bym na to niewpadl ze sa tam neony

Ale numer

Też bym nie wpadł na to, że to neon. Barwa mocno nasycona, to zbyt dobrze świeciło na jakąś smętną żarówkę z filtrami. W LA myślałem, że to diody, ale widać, że stare, dobre neony się sprawdzają.

cieszyn napisał(a):Jak wprowadzano sygnalizację świetlną, to najpierw kierował nią policjant stojąc koło takiego jakby pulpitu sterowniczego, nie wiem (ktoś wie?) natomiast, od kiedy zaczęto stosować automatyczną zmianę świateł? Jeszcze przed wojną, czy dopiero po wojnie?

moog napisał(a):Ten wietnamski policjant zapewne wyłącza sygnalizację i uruchamia żółty migacz, na czas przejazdu kolumny jakichś ważnych pojazdów. Podobnie jak u nas. Ciekaw jestem, jak wyglądało sterowanie ręczne przedwojenną sygnalizacją w czasie deszczu - przecież policjant nie miał żadnej budki i mógł go zabić prąd.

Nie tylko przed wojną ale również po wojnie, nawet w latach 60. stosowano w Polsce ręczne sterowanie sygnalizacją. A żeby milicjant nie marzł, stał na deszczu i żeby miał lepszy widok na skrzyżowanie stosowano taki patent:



Z takiej budki milicjant sterował sygnalizacją na skrzyżowaniu. To zdjęcie przedstwia łódzkie skrzyżowanie ul. Piotrkowskiej z ul. Andrzeja Struga z lat 60.

Rozmawiałem jakiś czas temu z seniorem sygnalizacji świetlnej (na emeryturze, ale prowadzi jeszcze własną firmę), odnośnie najstarszych sterowników sygnalizacji świetlnej. Otóż najstarszy sterownik jaki pamięta z Poznania to był sterownik elektromechaniczny, który przypominał bębenkowy programator z pralki Wiatka, tyle że w skali makro. Żałuje, że nawet jednego nie zabrał do kolekcji, bo wszystkie wylądowały na złomie. Oczywiście żeby zmienić program w takim sterowniku trzeba było unieruchomić na jakiś czas sygnalizację, a sam sterownik zabrać na warsztat.

Ja nie mogę! Wpierw myślałem, że gliniarz siedział w tej czerwonej budce przy przejściu, ale zaraz dostrzegłem tą ambonę na rogu budynku

Ale patent, cos niesamowitego!
Ciekawe, że tego jakoś nigdzie nie widziałem ani o tym nie słyszałem w latach 60 czy 70tych. Może to było tylko rozwiązanie łodzkie ?
Kto kojarzy albo słyszał o tym w innej miejscowości

PS - Falcon, możesz podać źródło tego zdjęcia ?

Okazuje się, że budka przetrwała do dziś:



http://v7.cache5.c.bigcache.googleapis. ... _counter=2

cieszyn napisał(a):Ja nie mogę! Wpierw myślałem, że gliniarz siedział w tej czerwonej budce przy przejściu, ale zaraz dostrzegłem tą ambonę na rogu budynku

Ale patent, cos niesamowitego!
Ciekawe, że tego jakoś nigdzie nie widziałem ani o tym nie słyszałem w latach 60 czy 70tych. Może to było tylko rozwiązanie łodzkie ?
Kto kojarzy albo słyszał o tym w innej miejscowości

PS - Falcon, możesz podać źródło tego zdjęcia ?

Okazuje się, że budka przetrwała do dziś:

http://v7.cache5.c.bigcache.googleapis. ... _counter=2

Zdjęcie z mojego postu pochodzi z http://expressilustrowany.pl/akcje_expr ... 28#zdjecie

Na znalezionym przez Ciebie zdjęciu jest budka z innego budynku na rogu ul. Piotrkowskiej i Jaracza w Łodzi. Trochę poszperałem i okazało się, że w latach 60 wiele skrzyżowań ul. Piotrkowskiej (która nie była wtedy deptakiem a główną arterią Łodzi, z tramwajami, autobusami, samochodami i masą pieszych) miało sygnalizację sterowaną właśnie ręcznie.

Budki z zdjęcia z mojego postu już nie ma (nie ma zreszta tej kamienicy, w jej miejscu stoi centrum handlowe), a budka z zdjęcia z Twojego postu została odrestaurowana zaledwie kilka lat temu wraz z renowacją całej kamienicy (oczywiście już bez systemu sterowania i drabiny )

Ale niestety nie mam pojęcia czy w innych miastach stosowano takie rozwiązania.

Montaż sygnalizatorów w Warszawie, rok 1952, róg Marszałkowskiej i Wilczej:

Whites86 napisał(a):dobre nigdy bym na to niewpadl ze sa tam neony

Kolejne zdjęcia: