Strona 4 z 13

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 21:52
przez toomm40
trudno orzec.... :roll: kilku mechaników mówiło,że ten przebieg jest możliwy , bo auto jeździ jak nówka . i fakt, to mój pierwszy samochód, w którym zmieniam olej, filtry i klocki, a nie wszystkie podzespoły po kolei

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 22:22
przez Whites86
toomm40 napisał(a):trudno orzec.... :roll: kilku mechaników mówiło,że ten przebieg jest możliwy , bo auto jeździ jak nówka . i fakt, to mój pierwszy samochód, w którym zmieniam olej, filtry i klocki, a nie wszystkie podzespoły po kolei

mój też jeździ bez zastrzeżen , oficjalnie ma 380 tyś, a podejrzewam że był cofnięty o conajmiej 100K ;) jak się dba to można dłuuugo jeździć bez względu na to ile już przeleciał

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 22:25
przez toomm40
dokładnie, trzeba dbać . a czy był cofany, czy nie, to już tego i tak nie zweryfikuje. ;)

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 22:32
przez jacekk
Znajomy kupił BMW seria 7 czy jakoś tak. Niby na liczniki nakręcone niecałe 300000km, stan odpowiadający temu przebiegowi. A po podpięciu komputera szok, bo 700000km ;)

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 22:52
przez toomm40
dlatego najlepiej jest kupować takie samochody, których nie da się podpiąć pod komputer :D

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 22 lutego 2015, 23:58
przez KaszeL
jacekk napisał(a):Znajomy kupił BMW seria 7 czy jakoś tak. Niby na liczniki nakręcone niecałe 300000km, stan odpowiadający temu przebiegowi. A po podpięciu komputera szok, bo 700000km ;)


A kolega jeździ stanem technicznym czy przebiegiem? Tylko w polsce chcemy kupić limuzynę w cenie malucha, najlepiej nie używaną :)

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 23 lutego 2015, 00:22
przez toomm40
no tak, ale cofanie licznika to zwykłe oszustwo, tak, czy owak

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 23 lutego 2015, 00:38
przez KaszeL
No oszustwo, zgadza się. Tylko co to zmienia w przypadku 20 czy 30 letniego samochodu? Liczniki cofane są w Polsce dlatego, że każdy chce kupić cacko od niemca, co płakał jak sprzedawał za ułamek ceny nowego... Bo jak ma 200k na liczniku to już trup.

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 23 lutego 2015, 00:39
przez jacekk
Przy samej granicy wjeżdżając do naszego pięknego kraju widac reklamy "Korekty liczników" ;)

KaszeL napisał(a):
jacekk napisał(a):Znajomy kupił BMW seria 7 czy jakoś tak. Niby na liczniki nakręcone niecałe 300000km, stan odpowiadający temu przebiegowi. A po podpięciu komputera szok, bo 700000km ;)


A kolega jeździ stanem technicznym czy przebiegiem? Tylko w polsce chcemy kupić limuzynę w cenie malucha, najlepiej nie używaną :)


Oba istotne, od przebiegu zależy stan, nawet niekoniecznie zewnętrzny bo mamy w kraju magików co zrobia z kostki zlomu samochód ktory nawet coś przejedzie, ale wazniejszy jest stan samej konstrukcji. Przecież przebieg to nie tylko silnik, ale i zawieszenie, układ kierowniczy i tak dalej kończąc na zmęczeniu materiału z którego samochód jest zbudowany. Co komu po Transicie z przebiegiem jednego mln km w którym silnik jeszcze się znośnie kręci skoro podłużnice pękają... Czy choćby starsze Skody 10XX, te na przykład miały dosyć przykrą usterkę polegająca na odpadaniu tylnego koła w czasie jazdy po przekroczeniu około 200000km przebiegu, pękała oś w miejscu gdzie zaczyna się stożek mocujący bęben.

Re: oświetlenie zegarów w samochodach

PostNapisane: 23 lutego 2015, 10:26
przez toomm40
KaszeL napisał(a):No oszustwo, zgadza się. Tylko co to zmienia w przypadku 20 czy 30 letniego samochodu? Liczniki cofane są w Polsce dlatego, że każdy chce kupić cacko od niemca, co płakał jak sprzedawał za ułamek ceny nowego... Bo jak ma 200k na liczniku to już trup.


są samochody, w których to może nie mieć wielkiej różnicy lub różnica jest"prawie "żadna, przy czym już samo "prawie"może robić ogromną różnicę. patrz przykład jackka. sorry , ale 300 a 700 tys. to ogromna różnica przekładająca się również na stan całości poniekąd.
czyż kupując samochody nie kupujemy zawsze : bezwypadkowego, serwisowanego w salonie, po pierwszym właścicielu-i jest nim zawsze starszy, niepalący pan , który jeździł tylko do kościółka i po zakupy, garażowanego i tak dalej ...?
to gdzież są te wypadkowe, po palących , nieserwisowane , niegarażowane itp ?
ja osobiście nie chciałbym kupić cacka, które jest ładnie wypolerowane i ma zdjęte 400 tys przebiegu,
oczywiście ja w moim samochodzie też nie jestem w stanie zweryfikować , czy licznik był cofany. ale gdybym wiedział ,że ma zamiast 280 ma 880 tys.to nigdy bym nie dał za niego tyle, ile dałem, a najprawdopodobniej w ogóle bym go nie kupił