Re: Elektryczne Lampy łukowe. Kto coś wie?
Napisane: 3 września 2010, 09:58Chociaż tak po chwili zastanowienia to doszedłem do wniosku, że powyższe uwagi są całkowicie słuszne ale...
Używane są przyrządy do cięcia plazmą elektryczną stali i innych materiałów.
Przy cięciu stali używa się powietrza, a nawet tlenu jako gazu plazmowego i katoda w głowicy palnika
plazmowego musi generować łuk elektryczny w atmosferze silnie utleniającej.
Z tego co piszą wynika, że używa się tam elektrody miedzianej z wprasowaną w końcówce pastylką z cyrkonu.
Cyrkon w wysokiej temperaturze utlenia sie do tlenku ZrO2, który ma tt. ok 2600 st.C i ciekawą właściwość
przewodzenia prądu w tej temperaturze (i w niższych też - taka jego specyfika).
Wobec powyższego takie elektrody od "plazmy" powinny popracować przy niezbyt dużym prądzie
w powietrzu dość długo. (???)
Była też dawniej używana tzw. lampa magnetytowa.
Składała się z dwóch elektrod umieszczonych pionowo: masywna anoda miedziana u góry i katoda wykonana
z cienkościennej rurki stalowej wypełnionej magnetytem Fe3O4 u dołu.
Spalała się ponoć w tempie 2-3mm. na godzinę i miała dawać niezgorsze jakościowo światło.
Używane są przyrządy do cięcia plazmą elektryczną stali i innych materiałów.
Przy cięciu stali używa się powietrza, a nawet tlenu jako gazu plazmowego i katoda w głowicy palnika
plazmowego musi generować łuk elektryczny w atmosferze silnie utleniającej.
Z tego co piszą wynika, że używa się tam elektrody miedzianej z wprasowaną w końcówce pastylką z cyrkonu.
Cyrkon w wysokiej temperaturze utlenia sie do tlenku ZrO2, który ma tt. ok 2600 st.C i ciekawą właściwość
przewodzenia prądu w tej temperaturze (i w niższych też - taka jego specyfika).
Wobec powyższego takie elektrody od "plazmy" powinny popracować przy niezbyt dużym prądzie
w powietrzu dość długo. (???)
Była też dawniej używana tzw. lampa magnetytowa.
Składała się z dwóch elektrod umieszczonych pionowo: masywna anoda miedziana u góry i katoda wykonana
z cienkościennej rurki stalowej wypełnionej magnetytem Fe3O4 u dołu.
Spalała się ponoć w tempie 2-3mm. na godzinę i miała dawać niezgorsze jakościowo światło.
