www.lighting-gallery.pl

Moja karbidówka.Po długich poszukiwaniach udało mi się kupić karbid,więc mogę ją Wam pokazać w akcji.

nigdy nie widzialem takiej lampki w akcji
jak dlugo ten plomien sie tam pali ?

Kurcze to naprawdę stare czasy. Z karbidem trzeba uważać.
Pewnie płomień niezbyt mocny, ale za to jaka klasa, teraz się już nie spotyka karbidówek.

Czas palenia zależy od ilości karbidu i otwarcia zaworu iglicowego dozującego wodę.Przy takich trzech kawałkach karbidu jak widać na zdjęciu i otwarciu zaworu tak aby płomień miał około dwóch centymetrów,przypuszczam że lampka powinna świecić 2 może 2,5 godziny

Barwa jest podobna do świeczki, czy bardziej niebieska?

amisiek napisał(a):Barwa jest podobna do świeczki, czy bardziej niebieska?

Przy krótkim płomieniu do około 1,5 cm. taka jak świeczka, powyżej robi się biały a przy wylocie z dyszy niebieski.

A taki duży daje się stabilnie utrzymać? By to tak świeciło? Czy trzeba regulować co jakiś czas iglicą.

Napewno trzeba z tym uwarzac ,slyszalem ze takie lampki lubia czasem strzelac-nie wiem co tam sie dzialo ale napewno balbym sie cofniecia plomienia. Fizycznie jest to przeciez wytwornica acytylenu IM plomien bardziej zmierzjacy do niebieskiego tym temperatura wyzsza. Gratuluje zdobyczy

piękny okaz i śliczny płomyczek

Słyszałem, że karbid ma zapach podobny do chloru, w każdym razie jak karbid jest na wierzchu, to po chwili (przy szczelnie zamkniętych drzwiach i oknach) smród będzie w całym pokoju. Czy to jest prawda?