Whites86 napisał(a):Zgadzam się z tym, bo włożono ogrom prac by to wszystko posprzątać tylko po to by potem ktoś odgórnie stwierdził że powrotu nie będzie, po 3 latach od awarii miasto było zdekontaminowane , może nie idealnie ale nadal można było to uskuteczniać i ludzie mogli wrócić, teraz nie ma już do czego wracać
2 sprawa na samym ponownym zasiedleniu nie wyszli by na tyle dobrze co na dalszym utrzymywaniu elektrowni, i nie porzucaniu już rozpoczętych budów, skoro blok 5 był ukończony w 80% mogli budowę dokończyć , to samo w kursku i Ignalinie i nie wiem jeszcze gdzie były w tym czasie budowane RBMK 1000 , porzucenie tylu budów w takim stopniu zaawansowania to też gigantyczne koszty które przepadły bezpowrotnie, rozumiem jeszcze blok 6 gdzie były same fundamenty i nic więcej , ale cala reszta ? no ale błędnych decyzji była tam cala masa z wieloma ludźmi miałem okazje rozmawiać w tym z paroma likwidatorami, wszyscy zgodnie twierdzą że 70% prac jakie wykonywali była niepotrzebna, były pilniejsze rzeczy ale cos narzucono im odgórnie każdy wiedział ze to bez sensu ale nikt się nie mógł przeciwstawić, z reszta tak jest do dziś, bzdura goni bzdurę, logiki brak i nikt nie próbuję z tym nic zrobić ot Ukraina
Fakty są takie, że awaria w Czarnobylu zastopowała energetykę jądrową na wiele lat na całym świecie. W Polsce też zaprzestano budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu, chociaż jej budowa była "daleko w polu". Ludzkość przeraziła nie tyle sama awaria, tyle jej skutki. Podejrzewam, że gdyby skutek awarii był nieco inny i nie wydostał się pył radioaktywny w takich ilościach, to świat nigdy nie dowiedziałby się o tej awarii, bo blok komunistyczny zawsze lubił chwalić się tylko sukcesami, a porażki skrzętnie ukrywano. Ale wtedy poszła w atmosferę spora ilość pyłu radioaktywnego, który dotarł m.in. nad Szwecję a tam w elektrowniach atomowych włączyły się alarmy od podwyższonego promieniowania. W Polsce też wykryto podwyższone tło promieniowania, ale ówczesne władze nakazały zachować to w tajemnicy. Niezaprzeczalną pozytywną reakcją ówczesnych władz było zarządzenie podania młodym osobom płynu Lugolla (roztwór jodu), który miał zapobiec wchłanianiu ewentualnego radioaktywnego jodu z powietrza. Osobiście miałem okazję zaliczyć kielicha tego rozwtworu. Pewnie wielu forumowiczów kilka lat młodszych też.