www.lighting-gallery.pl

Mogę robić zdjęcia księżyca, słońca i planet. Na inne obiekty potrzebny jest inny montaż, albo platforma paralaktyczna. Szukacz chcę kupić zwykły, bez lasera.

Szukacz w teleskopie to nic innego jak pomocnicza lunetka, czasami z krzyżem z "nici pajęczych". Służy do wstępnego wycelowania teleskopu na interesujący nas obiekt. Używanie zielonych laserów na polach obserwacyjnych jest generalnie zabronione. Chodzi o to, aby nie przeszkadzać innym obserwatorom.
A ode mnie Mirror gratulacje za konstrukcje teleskopu. Może na przyszłorocznej OZMIE się nim pochwalisz?

Jak będę miała pieniądze to pokażę się z nim.

Ja w wolnej chwili latam modelami . W tym momencie rozpracowywuje kolejny helikopter.

Interesuję się głównie motoryzacją. Jestem moderatorem na forum jednej z japońskich marek
Lubie też fotografię, elektronikę. Głównie, to wieczorkiem sączyć browarka
Moje marzenie, to być kierowcą testowym. Najlepiej w Top Gear

Moim bzikiem jest kolej i wszystko co z tym związane. Razem z kolegami ze szkoły stworzyliśmy kolej drezynową .Jezdzimy po nieczynnej trasie kolejowej drezynami ręcznymi i fiacikiem 126p przerobionym na tory. W zeszłym roku załatwiliśmy nawet lokomotywkę przemysłową z likwidowanego zakładu . Dbamy o to aby nasz szlak nie był rozkradany i systematycznie oczyszczamy go z krzaków i zarośli. Chcemy aby każdy chętny mógł przejechać się zabytkowym taborem po tak urokliwej linii. Gromadzenie eksponatów kolejowych wiąże się także z starymi oprawami oświetleniowymi których z roku na rok przybywa. Drążąc temat jednej z opraw trafiłem waśnie na to forum . Nie będę ukrywał że od małego miałem bzika na punkcie lamp i energetyki. Jako dzieciak szukałem obwieszczeń o wyłączeniach prądu i przyjeżdżałem rowerkiem popatrzeć jak energetyka pracuje. Kiedyś od jednego montera dostałem tabliczkę emaliowną (za dzieciaka to było coś) i ten sentyment do oświetlenia trwa do dzisiaj.

to nie wiedzialem,że nawet przejechać sie można
to ja zamawiam na wiosnę jakiś kurs koniecznie, tez bym chcial się przejechać , może nawet jako maszynista
ach...gdyby tak jeszcze dróżnik rogatki przede mną opuszczal , dyżurny ruchu wyświetlal sygnaly na semaforach , i gdybym mógl w czasie jazdy kasować czuwak aktywny i SHP , to już bylbym w siódmym niebie.

Może byś nam Kreciku kolejowy jakieś fotki tego sprzętu zapodał, hę?
Moja pierwsza miłość to była ............ lokomotywa parowa!

ja też uwielbiam parowozy , można je zresztą podziwiać co roku w Wolsztynie na Paradzie Parowozów
ale i "Gagariny"-stare rosyjskie lokomotywy spalinowe mają coś w sobie . ta praca wielkiego diesla i jego melodia jest wspaniala.
mialem okazję raz pokonać trasę Poznań-Wągrowiec w kabinie autobusu szynowego. fajne wrażenia ,ale mimo wszystko to tak, jakbym jechal tramwajem w kabinie parowozu tez kawalek jechalem . ale nigdy w gagarinie ani w elektrowozie , niestety
niegdyś chcialem stworzyć ogromna makietę kolejową , no ale jak to bywa z hobby-zazwyczaj są dla nas za drogie

toomm40 napisał(a):to ja zamawiam na wiosnę jakiś kurs koniecznie, tez bym chcial się przejechać , może nawet jako maszynista

Jak sezon ruszy po zimie to zapraszam

cieszyn napisał(a):Może byś nam Kreciku kolejowy jakieś fotki tego sprzętu zapodał, hę?

Proszę bardzo Nasz konik pociągowy do prac w torze Zdjęcie wykonano podczas jednego ze zlotów.

Drezynki ręczne do przejazdów rekreacyjnych.

I lokomotywka przemysłowa uratowana przed złomowaniem