cos niechce mi sie wierzyc w ten wypadek z tokarką tymbardziej ze niema tam wielkiej ilosci maszyn ktore by generowaly taki halas ze niewiadomo ktora maszyna chodzi (no chyba ze byl po paru piwach) pozatym zgrac obroty maszyny z czestotliwoscią mrugania swietlowki to tez bardzo rzadkie zjawisko, robilem na automatach tokarskich ktore mialy umieszczoną zwykla swietlowke w kabinie na zwyczajnym stateczniku magnetycznym i nigdy niezaobserwowalem tego zjawiska przy jakiejkolwiek zmianie obrotów glowicy
I spojrzał Pan na to wszystko i poszedł w.... gdzieś tam