www.lighting-gallery.pl

Dobra robota Przy rurach było już bardzo fajnie, ale te taśmy LED mimo że może nie grzeszą wyglądem to jednak świecą jeszcze jaśniej i jednak równiej. Szkoda, że nie użyłeś taśm 8000K

KaszeL napisał(a):Nie wiesz, że prowizorki żyją najdłużej? Mam te taśmy w pomieszczeniu obok, świecą od roku i na razie ani jedna dioda nie padła. A mam ich pod sufitem przeszło 3500 sztuk

Wiem - już parę razy się o tym przekonałem

Trochę zapomniałem o tym temacie, więc należy się szybka aktualizacja.

Część trzecia: Wieszamy prowizorki
Powiesiłem cały zestaw prowizorycznych opraw ledowych które wykonałem. Oczywiście już przy tej okazji zadbałem, żeby można było całość załączać w jakiś w miarę sensownie podzielonych sekcjach.

I tak, oświetlenie dyżurne stanowią paski poprowadzone wzdłuż całego pomieszczenia roboczego plus przedsionek. Świeci to mniej więcej tak:



Ten zestaw pobiera około 3,5A @12V i jak świeci zapewnia całkiem przyzwoite oświetlenie pomieszczenia, żeby się nie zabić poruszając się po nim. Jeśli potrzebuję nieco więcej światła, mogę zapalić jeszcze dodatkowy pasek w sekcji środkowej. Ten dodatkowy pasek to około 2,8A @12V. Jak świecą oba, to nad stołem roboczym jest już na tyle jasno żeby można było wykonać podstawowe prace.




Na tym ostatnim zdjęciu widać oba świecące paski. Całość pobiera wtedy około 100W z sieci, czyli połowę tego co wcześniejsze oświetlenie dyżurne. Na dodatek teraz jest jaśniej i pomieszczenie jest równiej oświetlone.

Do właściwej pracy mam jednak nieco inne oświetlenie. W tej chwili podzielone jest tylko na dwie sekcje, ale to i tak lepiej niż było wcześniej. Przedstawia się to tak.





Oczywiście mogę zapalić obie. Każda z "opraw" pobiera około 3A a wszystkie łącznie jak łatwo policzyć 30A. Przy zasilaniu z 12V to 360W po stronie DC i około 380W uwzględniając straty w zasilaczu. Jak zapalę całą tą baterię, to pomieszczenie jest bardzo równo oświetlone. Robiłem już wstępne pomiary i w zasadzie wszędzie na powierzchni roboczej mam ponad 2000lx. Jak pewnie pamiętacie, stare oświetlenie zapewniało to tylko pod oprawą pobierając przy tym dodatkowo prawie 2.5x tyle prądu.

Jak potrzebuję maksymalnej ilości światła, to zapalam dodatkowo jeszcze środkowe sekcje. Wtedy całość świeci tak:



Tak było już w październiku zeszłego roku. Część czwarta, ostatnia, to sensowny sterownik całego tego oświetlenia sterowany z jednego miejsca. On też już jest w zasadzie skończony, tylko muszę się zebrać żeby porobić jakieś sensowne fotki całości

Ciekaw jestem co myślicie o tej modyfikacji, bo prawdę mówiąc świeci to dużo lepiej niż wygląda. Nie da się tego pokazać do końca na fotkach, w razie czego zapraszam za wizytację ;)

Widzę, że nie nikt nie zareagował, więc jeszcze może wrzucę małą zapowiedź sterownika oświetlenia

Oo, to wygląda interesująca

To wygląda na przerost formy nad treścią - ale działa bardzo dobrze

Jaki tam przerost formy nad treścią Jest świetnie, na żywca wygląda jeszcze lepiej i robi ogromne wrażenie

W lampkach kontrolnych też diody LED siedzą?

No dobra, dziś miałem chwilę czasu na małą "modernizację" rozdzielni/sterownika oświetlenia, także wrzucam kilka fotek jak to wszystko wygląda.

Otóż po zdjęciu klapek wygląda tak:



Znaczenie poszczególnych skrzynek jest następujące, liczymy od lewej do prawej w górnym rzędzie, następnie dolny rząd.

1. Zabezpieczenia obwodów. To jest to, co będzie dziś "modernizowane" do starszej wersji.
2. Sterownik oświetlenia
3. Pole rozdzielcze (do wybierania strony zasilania, opiszę poniżej).
4. Zasilacz oświetlenia LED,
5. Sterownik oświetlenia
6. Skrzynka rezerwa - na przyszłe elementy wykonawcze




Większość elementów znajduje się w niezależnych skrzynkach typu S1, a sterownik oświetlenia zajmuje środkową sekcję rozdzielnicy w skrzynce S5. Całość jest wykonana w taki sposób, że panele czołowe są łatwo odłączane po ich demontażu. Panel zasilacza LED i pola rozdzielczego ze względu na małą ilość potrzebnych pinów łączy się złączkami typu molex. Panel sterownika oświetlenia jest wpinany do rozdzielni wielopinowym przemysłowym złączem harting. Widać je zresztą na zdjęciu na dole po prawej stronie.

Wszystkie skrzynki zostały przeze mnie wyczyszczone do gołego żeliwa, następnie pomalowane podkładem epoksydowym i na końcu farbą chlorokauczukową o kolorze przypominającym ten oryginalny kolor skrzynek typu S. Panele wewnętrzne są wykonane z blachy stalowej o grubości 1mm ocynkowanej ogniowo. Trzeba przyznać, że jest z tym kupa roboty z przewagą kupy.

Generalnie ten sterownik traktuję trochę jak taką rozdzielnię wzorcową, więc nie bardzo podoba mi się pole zabezpieczenia obwodów. Zawsze chciałem mieć w tym miejscu oryginalny panel z gniazdami bezpiecznikowymi ze skrzynki S1c typu SBi 9x25/3 z pokrywą SP1-120. Czyli taki:



Jako, że wreszcie udało mi się dorwać nowe podstawy bezpiecznikowe w "prawie" oryginalnym wykonaniu, mogłem odnowić jeden taki panel i zainstalować go w tej rozdzielni. Prezentuje się to mniej więcej tak.




Na zdjęciach nie widać osłony wnętrza, ale taka osłona jest w trakcie przygotowania. Po prostu nie zdążyłem jej zrobić. Zresztą brakuje tam jeszcze kilku elementów, które muszę zdobyć albo po prostu zamienić. Całość po instalacji prezentuje się nastepująco:





No i ostatecznie na gotowo.



Generalnie ta rozdzielnia w chwili obecnej obsługuje tylko i wyłącznie oświetlenie i ogrzewanie wody użytkowej. Natomiast docelowo znajdą się tutaj jeszcze zabezpieczenia i sterowniki odkurzacza centralnego opartego o silnik z wentylatorem bocznokanałowym o mocy 9kW (@87Hz) i kompresora łopatkowego z silnikiem 6,3 kW (@60Hz). Oba te urządzenia będą sterowane docelowo przez niezależne falowniki - ale zabezpieczenia i styczniki załączające znajdą się w tej rozdzielni.

Jak by kogoś interesowały etapy powstawania poszczególnych elementów, albo ogólnie jakiś moduł - pytać, to opiszę

Było dobrze, jest bardzo dobrze