Polam- Piła

[qba]

Ciekawa lektura - wspomnienia p. Zygmunta Karabanowicza, byłego, wieloletniego dyrektora pilskiej fabryki żarówek. Rzuca nieco światła na losy fabryki, inwestycje, współpracę z zagranicznymi kontrahentami, a także bardzo krytycznie opowiada o prywatyzacji i wykupieniu przez Phillipsa:
https://drive.google.com/file/d/1dOL45z ... p=drivesdk

[Meskel]

Dziękuję za tę lekturę.
Niestety zakłady w Pile upadają, a ostatnie decyzje UE o zakazie sprzedaży świetlówek są tylko gwoździem do trumny.
Jakie będą dalsze losy zakładu - czas pokaże.

Pozdrawiam z Piły

[qba]

To było do przewidzenia, ktoś sobie wymyślił, że ma być tylko jedna technologia oświetleniowa i na terenie Europy ma nie być wcale przemysłu oświetleniowego "Po co produkować w Europie jak można sprowadzić z Chin". Cała ta polityka klimatyczna przypomina wyrzucanie śmieci za płot sąsiada. Mam też książkę "W dobrym świetle" o historii zakładów w Pile do 2008r i wypowiedziami pracowników. P.Zygmunt Karabanowicz zmarł ponad rok temu.

[Meskel]

Dokładnie tak jest. Nie chcę oczywiście demonizować technologii ledowej, bo ona jest na pewno bardziej energooszczędna od lamp wyładowczych czy świetlówek i ma wiele innych zalet, ale nie podoba mi się sposób, w jaki jest ta technologia wprowadzana, a raczej narzucana.
Mam problem przede wszystkim z jednorazowym sprzętem oświetleniowym, zaprojektowanym tak, aby nie można było wymienić łatwo podzespołów. Zasilacze, panele z diodami, to wszystko jest nieustandaryzowane, w przeciwieństwie do żarówek, lamp wyładowczych czy świetlówek. Trwałość led też nie jest dużo wyższa od sody czy świetlówek xtra, a jednak do wszystkich opraw led nie można łatwo kupić źródła światła czy zasilacza, bo każdy producent ma swoje ledy.
Wygląda to na planowane postarzanie produktów.

Ta druga książka jest dostępna gdzieś w sieci?

[qba]

Drugą książkę mam w formie tradycyjnej, ale czasami pojawia się na allegro. Jednorazowy sprzęt to porażka, zwłaszcza sama idea oprawy będacej jednocześnie źrodłem swiatła, nierozbieralnej i nienaprawialnej.

[latarnik]

Mam problem przede wszystkim z jednorazowym sprzętem oświetleniowym, zaprojektowanym tak, aby nie można było wymienić łatwo podzespołów.

Ja też tego kompletnie nie akceptuję, i nie kupuję opraw z niewymiennym źródłem; kiedy mój brat robił remont, spowodowałem by kupił wszystkie oprawy na E27, E14 lub GU10 i na pewno za jakiś czas mi podziękuje

[Meskel]

Mam to samo u siebie na mieszkaniu. W zabudowach mam oprawy i świetlówki T8 (majstry wielkie oczy robili). Najstarsze z 2004 r. Philipsy. Resztę opraw mam na GU10 lub E27/E14, ale obecnie dostępna chińska tandeta nie spełnia moim zdaniem żadnych norm. Przewody to są jakieś linki 0,5 mm2, które mogą pracować najwyżej na ledach. Blaszka jak od konserwy, a oprawki są z takiego plastiku, że stopiłyby się po 5 min od wkręcenia żarówki 60W. W WC mam zamontowaną oprawę LUG Argus na 54W z eleganckim korpusem aluminiowym, a w łazience jakieś chińskie kloszowe. Po roku podsufitki stalowe są całkowicie zardzewiałe
Jedyne ledy jakie akceptuję to Philips master led expert color. Są drogie, ale bezawaryjne, ściemnialne i mają światło 930. Jest to barwa niemalże identyczna z polskimi świetlówkami Philips master de luxe 930, które moim zdaniem mają najpiękniejsze światło z świetlówek (Osram się umywa). Tylko w tym świetle białe ściany są ciepło białe, a nie różowe czy pomarańczowe. Niestety mam tylko 4 sztuki, ale trwałość ich jest na tyle dobra, że po półtora roku świecenia po 7 godzin dziennie nie mają praktycznie żadnego zaczernienia. Myślę, że spokojnie z 10/15 lat poświecą. Produkcja pilska oczywiście.

[qba]

Książka "W dobrym świetle"

Słynne logo PILA pojawiło się w 1984r.

[famorix]

Ciekawa książka. Swoją drogą myślałem , że logo ''PILA'' pojawiło się w 1990 roku

[qba]

W dzieciństwie ok 1986-88 dostawałem czasem do zabawy kartoniki po żarówkach i były też granatowe z okienkiem i logiem PILA, bez mocy nadrukowanej w głównej częsci opakowania. W 1990 pojawiły się odrębne kolory dla każdej mocy, choć forma opakowania była taka sama jak w latach 80.