www.lighting-gallery.pl

Pamiętacie tereny kolejowe PKP Olszynka Grochowska, gdzie w klasycznych oprawach świecą wkręcone retrofity LED?
O, takie

Otóż dwa z nich już migają. A nawet rok nie upłynął od wymiany.

Większość zamienników o takiej budowie pada szybciej niż dedykowane do danej oprawy źródła - na skutek niedostatecznego odprowadzania ciepła z diod

Z drugiej strony trochę nie ma się co dziwić jak oświetlenie tam potrafiło również działać w dzień (co potwierdzają zdjęcia Amiśka w innym wątku) zapewne tez w upalne dni.

Powiem Wam, że to jest bardzo duży obszar, ale nigdy nie widziałem, by się świeciło w dzień poza tymi jednymi kilkoma łyżkami. Obstawiam co innego - retrofity nie były przystosowane do pracy w niewielkiej oprawie zamkniętej i po prostu tani zasilacz padł z przegrzania. Żeby było ciekawiej - padł stosunkowo niedawno, na pewno było to nie wcześniej niż w październiku.

Osobiście w wielu miejscach widziałem tego typu zamienniki padnięte całkowicie lub migające więc nie jest z nimi tak różowo jak to na początku się wydawało.

amisiek napisał(a):Powiem Wam, że to jest bardzo duży obszar, ale nigdy nie widziałem, by się świeciło w dzień poza tymi jednymi kilkoma łyżkami. Obstawiam co innego - retrofity nie były przystosowane do pracy w niewielkiej oprawie zamkniętej i po prostu tani zasilacz padł z przegrzania. Żeby było ciekawiej - padł stosunkowo niedawno, na pewno było to nie wcześniej niż w październiku.

Obawiam się, że to nie sprawa zasilacza O wiele częściej padają same diody. Dosłownie potrafi mieć wypaloną dziurę. W przypadku uszkodzenia (przebicia) zmienia się wartość prądu płynącego w łańcuchu i zasilacz zaczyna próbkować. Ważne: w tych jajkoledach są trzy łańcuchy połączone równolegle Każdy bezpośrednio do wyjścia zasilacza bez osobnej stabilizacji prądu na każdym łańcuchu LED.

OUKS340 napisał(a):Ważne: w tych jajkoledach są trzy łańcuchy połączone równolegle Każdy bezpośrednio do wyjścia zasilacza bez osobnej stabilizacji prądu na każdym łańcuchu LED.

No tak, to jasne - jak jeden łańcuch padnie, to zaraz padną pozostałe. To już lepiej by zrobili zasilacz o stałym napięciu nastawionym precyzyjnie ponad napięcie szeregu i wytracili niewielką ilość mocy na rezystorze wyrównującym włączonym w każdym z szeregów. Dokładnie tak, jak to jest z taśmami LED.

Ostatnio w Ostrołęce nastał trend retrofitowania opraw sodowych źródłami LED, po przyjrzeniu się oprawom okazało się, że zastosowano kiedyś wspominane źródła Polskiego producenta APE LED, oprawy z nimi świecą ku mojemu zdziwieniu bardzo dobrze jeżeli chodzi o rozsył światłości, strumień świetlny też jest niezły, foto akurat wyszło trochę za ciemne.
Podoba mi się taki sposób modernizacji, oby żywotne było tego typu rozwiązanie, czas dopiero pokaże

Czy jest w ogóle jakikolwiek sens modernizacji opraw sodowych do LED? Oprawy sodowe są naprawdę wydajne, jeżeli są w dobrym stanie. Nie tak wydajne jak LED, ale jednak... A wysoka cena i często niska żywotność tych LEDowych retrofitów nie kusi moim zdaniem zbytnio. Dedykowana lampa sodowa wytrzyma minimum 4 lata i kosztuje niewiele...

Sens jest, gdy musisz radykalnie zmniejszyć zużycie prądu, a ma się "cokolwiek" świecić. W innym przypadku oprawę trzeba po prostu wymienić.