www.lighting-gallery.pl

daylight napisał(a):Przy czym starych, dobrych, aluminiowych Polam(p)ów nie zaliczyłbym do specjalnie awaryjnych podzespołów. Gonią wszystek współczesny syf.

heh.. dokładnie. ja wywaliłem wszystkie markowe Osramy, Philipsy i inne współczesne cudeńka "longlife", które zwierają sie jeden po drugim bez większej przyczyny.
(są jeszcze ruskie i czeskie starterki, też dobre i też aluminiowe )

Trzeba jednak pamiętać, że o ile same startery były niezniszczalne to za to lubiły się czasem łamać gniazda starterów.

Zwierają się zwykle nie same styki, a po prostu przebicia dostają kondensatory schowane wewnątrz obudowy startera. Doraźnie można taki kondensator usunąć, przy czym spadnie amplituda impulsu zapłonowego no i po pewnym (niezbyt długim) czasie padnie sam zapłonnik - z powodu nadprogramowych, nietłumionych wyładowań na stykach.

Witam

Za chwilę będzie wyglądać jak z fabryki.

slaweklampy napisał(a):Za chwilę będzie wyglądać jak z fabryki.

to się okaże jak zrobię całość

No i proszę. Nawet świeci Szkoda, że nie da rady dorobić szklanego klosza. To by było coś

Fabryczne przewody i śrubki krasnoludki zjadły? Śrubki-krzyżaki, nowoczesne przewody i - o bogowie! - TRYTYTKI pasują tu jak ta przysłowiowa pięść do nosa.

daylight napisał(a):Fabryczne przewody i śrubki krasnoludki zjadły? Te nowoczesne przewody i śrubki-krzyżaki pasują tu jak ta przysłowiowa pięść do nosa.

No co jak co, ale fabrycznych przewodów bym jednak nie zostawiał . Fabryczne śrubki często są skorodowane i mają rozjechane łby, więc nie dziwię się, że lumix takie wkręcił. Ogólnie w sklepach ciężko dostać śrubki na śrubokręt płaski przypominające te stare, choć w castoramie da się dostać prawie identyczne, ale sprzedawane na sztuki, mosiężne.