www.lighting-gallery.pl

Z tego co wiem to pozycja pracy dla tej lampy jest uniwersalna.

co było w koncu przyczyną eksplozji? Statecznik, czy wada produkcyjna lampy?

Uszkodzony statecznik.

a mozesz cos blizej o tym stateczniku?
Jaka marka, w jaki sposób uległ uszkodzeniu, co sie dzialo na jego wyjsciu, itd?

Wiesz co, sam nie bardzo wiem co z nim jest. To jest elektronika tridonica, czyli całkiem sensownej marki, lampka na tym zapala i rozświetla się normalnie - ale po jakimś czasie zaczyna mocno wariować (miga,etc). Jeden MH mi na tym strzelił, sody nie udało się zabić - trzeba by porobić jakieś sensowniejsze testy.

Może w układzie występuje tzw. "zimny lut" czyli spoina lutownicza ścieżki tylko przyklejona a nie przytopiona do złącza.
Istnieje też ewentualność pękniętej ścieżki na PCB.
Dopóki układ jest zimny wszystko jakoś kontaktuje, po nagrzaniu może występować niepewny kontakt np. w obwodzie stabilizacji prądu czy innym.

Przyczyną był prawdopodobnie statecznik elektroniczny. Te lampy są teraz dość solidne, nawet mocno zniszczony jarznik pęka ale nie strzela aż tak. Najczęściej strzelają lampy kwarcowe dwustronnie trzonkowane.

To właśnie chciałem zasugerować.
Zakłócenia w pracy statecznika elektronicznego z powodów jw. mogły np. spowodować niepełną stabilizację prądu i solidny "strzał" przeciążający jarznik.