www.lighting-gallery.pl

Kilka lat temu próbowałem odpalić z agregatu pojedyncze oprawy na peronie nieczynnej stacji kolejowej. Peron oświetlały oprawy OURW 1250. Podłączyłem się pod jeden ze słupów, podałem napięcie i niespodzianka. OURW z żarówką.
W innej lokalizacji podczas podobnych prób odpalania nieczynnych opraw trafiła się ORZ-7 z MIX-em.

famabud napisał(a):Montowanie opraw tego typu w ten sposób w wersji "domowej" o zgrozo było dość powszechne...

Tak zamontowane latarenki przed domami widziałem mnóstwo razy, trochę do dziwnie wyglądało

ORZ6 z poprzedniej strony chyba zbyt wiele w życiu nie prześwieciła - odbłyśnik niemal całkowicie czysty

Kule w oświetleniu ulicznym , Konstantynów Łódzki. Zdjęcie trochę stare bo 3 letnie

Dawniej, kiedy ktoś potrzebował światła na swojej posesji tylko na krótko i często ręcznie włączał i wyłączał oprawę (czyli bez intencji całonocnego oświetlenia), obsadzenie żarówki mogło mieć sens, bo taka żarówka w przeciwieństwie do lamp wyładowczych daje światło natychmiast. Ja jednak myślę, że takie źródła pojawiały się przede wszystkim przez ludzką niewiedzę - i to jest też powodem, dlaczego żarówki w oprawach wyładowczych szczególnie często spotyka się właśnie na terenach prywatnych, należących do osób nie mających zapewne wiedzy o istnieniu i zastosowaniu lamp wyładowczych.

OUS-400 przerobiona na żarówkę, w dodatku dynda






W akcji

halogen napisał(a):Kule w oświetleniu ulicznym , Konstantynów Łódzki. Zdjęcie trochę stare bo 3 letnie

Tu akurat zbytnio kretynizmu nie widzę, to oprawy Schreder SuperSaturn o ile dobrze widzę, a to oprawa z optyką drogową, a nie typową konstrukcją kuli

Konin DK-92:
Zamiast zastosować dwu-ramienny jeden słup to postawili dwa, jeden mniejszy i duży, centralnie obok siebie Nie dość, że wydane więcej pieniędzy, to nie wygląda to zbyt estetycznie: