Strona 11 z 13

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 12 czerwca 2011, 21:47
przez cieszyn
Tak właśnie, jak napisałem, dobrali się do latarni, bo to okazja przed ukochaną błysnąć fantazją, i dla niej wspiąć się wysoko żeby Kołodkę, a tfu, kłódkę przywiesić miłości znakiem ;)

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 13 czerwca 2011, 04:28
przez Marek140
rtęciówka napisał(a): miejsca na moście nie starczyło to się dobrali z kłódkami do latarni :lol:

Przynajmniej tej latarni tak szybko nie zlikwidują :P :mrgreen:

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 25 lipca 2011, 20:06
przez OZPR
Mój Pradziadek pracował w Krakowskiej gazowni i zapalał latarnie gazowe w Krakowie.
http://www.mimk.com.pl/czytaj/gazownia- ... ka/76.html

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 25 lipca 2011, 20:13
przez Marek140
OZPR napisał(a):Mój Pradziadek pracował w Krakowskiej gazowni i zapalał latarnie gazowe w Krakowie.

Ale super praca :o :D :D :D

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 25 lipca 2011, 21:28
przez cieszyn
PRzejrzałem stronkę, jest dość ciekawa, widać trochę starych zdjęć z równie starymi oprawami. Oprawy nad zajezdnią zostały odrestaurowane i wyglądają tak samo jak na starym zdjęciu

Dobrze by było, gdyby ktoś z nas mógł tam pójść i pozwiedzać, może by się znalazły jakieś stare oprawy albo inne jakieś świecące mechanizmy? :roll: Kto ma blisko?

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 29 kwietnia 2012, 00:24
przez Whites86
latarnia gazowa w elblagu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 29 kwietnia 2012, 00:32
przez Falcon
Jest piękna :)

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 29 kwietnia 2012, 00:34
przez litak1
Ciekawe jak ona jest zbudowana :shock:

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 29 kwietnia 2012, 11:03
przez lumix26
Piękna to mało powiedziane jest bombowa ta latarnia :)

Re: Latarnie gazowe

PostNapisane: 16 lipca 2012, 11:56
przez mkgaz
Hallo,
przypadkiem trafiłem na tą stronę, bo szukam pozostałości po latarniach gazowych z Bielska. Ale to zdjęcie z Krakowa nie przedstawia napełniania gazem latarni, tylko beczki benzyną albo ropą ze zwykłego dystybutora.
Pisaliście o różnych sposobach zapalania latarni. Był też taki, że gazownia dawała wieczorem uderzeniowo podwyżkę ciśnienia gazu w przewodach. Ten impuls otwierał zawór i latarnia zapalała się od dyżurnego płomyka. Podobne podwyższenie ciśnienia rano zamykało zawór. To funkcjonowało w Bielsku, nie wiem, czy Biała miała lampy gazowe?
Aha, jeszcze jedno ten drąg do zapalania i gaszenia to PALITYKA.
Chętnie bym latarnie gazową miał w ogrodzie!
Pozdrawiam