www.lighting-gallery.pl

Znacznie lepszym sposobem jest zastosowanie centralnych reduktorów mocy. Montuje się je równolegle z szafą oświetleniową. Owszem, to kosztuje, ale przeliczając na zużycie prądu, ile ciągnie oświetlenie uliczne z danej szafy, to ten interes ma sens. Do odważnych świat należy.

Jaka jest zasada działania takiego reduktora, jest możliwość zrobienia fotek porównawczych świecenia opraw na pełnej mocy i zredukowanej?

Centralny reduktor mocy obniża napięcie zasilania obwodu (ów) oświetleniowego poprzez obniżenie napięcia zasilania do poziomu 190-180 V. To rozwiązanie nie jest oczywiście idealne, ale realne do zastosowania na istniejących obwodach oświetleniowych.

MRP200 napisał(a):Centralny reduktor mocy obniża napięcie zasilania obwodu (ów) oświetleniowego poprzez obniżenie napięcia zasilania do poziomu 190-180 V. To rozwiązanie nie jest oczywiście idealne, ale realne do zastosowania na istniejących obwodach oświetleniowych.

A jak działa taki reduktor mocy Czy jest to autotransformator ze stałym odczepem Bo na triakach to raczej nie bardzo by było możliwe

coś gdzieś słyszałem,że zastosowanie reduktora do oprawy np:250W powoduje zmniejszenie zużycia mocy o ok.100W.a to podobno w jakimś stopniu skraca żywotność lampy...

OUKS340 napisał(a):A jak działa taki reduktor mocy Czy jest to autotransformator ze stałym odczepem Bo na triakach to raczej nie bardzo by było możliwe

Centralne reduktory mocy oświetlenia prod. RABBIT obniżają napięcie metodą transformatorową. Prawdopodobnie jest to transformator włączony tak, że napięcie sieci i uzwojenia wtórnego się odejmują. Dzięki temu moc transformatora może być znacznie mniejsza, ponieważ na uzwojeniu wtórnym potrzebujemy maksymalnie 50 V. Ten sposób regulacji napięcia ma też cenną zaletę - sam reduktor nie wytwarza żadnych zakłóceń radiowych. Tajemnicą firmy jest sprytnie rozwiązanie bezprzerwowego przełączania odczepów na transformatorze.

U mnie prawie w każdej gminie jest wyłączane oświetlenie o godz. 22 a w niektórych nawet o 21 w związku z czym w okresie letnim oświetlenie wogóle nie działa.... W mieście natomiast nie ma czegoś takiego, kilka lat temu wykręcono na 2 lata lampy z co drugich opraw ale zrezygnowano z tego bo pewnie potem do wymiany były TUZ-y

elektryk napisał(a):U mnie prawie w każdej gminie jest wyłączane oświetlenie o godz. 22 a w niektórych nawet o 21 w związku z czym w okresie letnim oświetlenie wogóle nie działa.... W mieście natomiast nie ma czegoś takiego, kilka lat temu wykręcono na 2 lata lampy z co drugich opraw ale zrezygnowano z tego bo pewnie potem do wymiany były TUZ-y

Czasem powaznie sie zastanawiam czy chlopaki oswietleniowcy maja wiecej niz podstawowke naprawde nie robie sobie jaj ale powinni byc troche podszkoleni tylko kto to ma zrobic ? W ten sposob bawia sie Naszymi pieniedzmi Koszt ,,TUZ a,, to minimum 60-85 zl a podnosnik a paliwo ????? Za glupie eksperymenty powinni sami placic. Jakis niedouk podejmuje decyzje na pismie a pozniej chlopaki maja robote

Zaobserwowałem sposób oszczędzania energii na niektórych odcinkach trasy Gdynia Centrum - Gdańsk Lotnisko, fotek nie mam, ale trudno o to z pędzącego samochodu. Kwiaty czteroramienne na obwodnicy przy skrzyżowaniu z Wielkopolską świecą się przede wszystkim na trzy sposoby: całkowicie wyłączony, z włączoną połową opraw i z kompletem (oczywiście były też pojedyncze gdzie świeciły 3 z 4 opraw lub 1 z 4). Świeciła się tylko połowa Ambarów na Słowackiego, a kwiaty oświetlające obwodnicę przy skrzyżowaniu z ową ulicą co prawda świeciły wszystkie, ale każdy z nich tylko dwoma oprawami z sześciu. Osiedle oświetlone rtęcią przy przystanku Agrarna całkowicie w ciemnościach.

Można oszczędzać, ma to sens, ale wyłączanie całego osiedla nie należy do zbyt mądrych rozwiązań.