www.lighting-gallery.pl

Ludzie dajcie spokój. To nie jest znowu jakaś cenna rura żeby ją reanimować i odpalać za pomocą patentów tylko po to by poświeciła z efektem prostowniczym dodatkowe kilka dni.

Ja bym ją podłączył pod jakiś dławik sodowy Albo tak jak czasem robię, zużytą swietlówkę podłączam do generatorka (same katody) i stopniowo zwiększam napięcie. Lubię patrzeć na to jak się przepalają, czasem bardzo ciekawe efekty wizualne przy tym występują

FOX napisał(a):Ludzie dajcie spokój. To nie jest znowu jakaś cenna rura żeby ją reanimować i odpalać za pomocą patentów tylko po to by poświeciła z efektem prostowniczym dodatkowe kilka dni.

Dokładnie, szkoda czasu i oczu. Jest wiele jeszcze rur T12 na różnych aukcjach i bez problemu można zakupić karton dla siebie

Wszystkie te "ruskie" (Lisma dokładnie) rury są takie kupiaste? Świecić świeca nawet fajnie, ale reszta to jakiś żart... Albo wyładowanie się kręci w rurze i można dostać choroby morskiej, albo przepala się żarnik po godzinie pracy :/

akurat jeśli chodzi o kręcące się wyładowanie w rurze, to zjawisko to występuje we wszystkich rurach ., bez względu na kraj i ustrój polityczny, w jakim zostały wyprodukowane . kręcą sie Polampy,Razno, Lismy, ale też Osramy, Philipsy, Sylvanie z USA i wiele innych

Efekt długiego "leżakowania" rur. Poświecą chwilkę i problem zniknie.

no, to różnie. ten problem dotyczy nie tylko rur , które leżakowały . to zjawisko po prostu się zdarza i już . nie ma reguły czy w nowych czy w używanych .

jacekk napisał(a):Wszystkie te "ruskie" (Lisma dokładnie) rury są takie kupiaste? Świecić świeca nawet fajnie, ale reszta to jakiś żart... Albo wyładowanie się kręci w rurze i można dostać choroby morskiej, albo przepala się żarnik po godzinie pracy :/

jak się może przepalić żarnik po godzinie pracy ? nigdy w życiu nie zdazyło mi się to w żadnej ruskiej rurze, a przewaliłem ich dosłownie tony, do dziś je używam , kartonik nowej lismy tez mam i już kilka zdążyłem przepalić, kręcące wyładowanie się w rurze znika po około 2h świecenia, na dobre, a zazwyczaj szybciej

toomm40 napisał(a):akurat jeśli chodzi o kręcące się wyładowanie w rurze, to zjawisko to występuje we wszystkich rurach ., bez względu na kraj i ustrój polityczny, w jakim zostały wyprodukowane . kręcą sie Polampy,Razno, Lismy, ale też Osramy, Philipsy, Sylvanie z USA i wiele innych

Dokładnie... tutaj nie chodzi o producenta tylko o niewłaściwe ciśnienie gazu buforowego w rurze, gdy jest ono zbyt wysokie (a różnicę widać nawet przy jednym mmHg) wyładowanie staje się odrobinę węższe i w niektórych przypadkach zaczyna wirować, wirowanie spowodowane jest przez konwekcję, co ciekawe w przypadku ciśnienia odrobinę mniejszego niż właściwe świetlówka zaczyna pracować bardziej migocząc. Jest to spowodowane wydłużeniem ciemni Faradaya, która to w przypadku prądu przemiennego przemieszcza sie raz na jedną, a raz na drugą elektrodę, powodując migotanie z częstotliwością 50Hz, ale tylko blisko elektrod. To zjawisko jest jednak mniej widoczne niż wirowanie wyładowania przy wyższym ciśnieniu. Niestety radzieckie rury często miały tę przypadłość z powodu mniej dokładnych przyrządów pomiarowych lub wynikało to z większej niedbałości DKJ bądź samych pracowników.

Whites86 napisał(a):jak się może przepalić żarnik po godzinie pracy ?

Normalnie Wziął i się przepalił przy jednym z doprowadzeń, tak że wisi sobie na drugim, a to urwane stopiło się az do szkła tworząc śliczną kulkę. Świetlówka odpala sama, kiedy prąd przepływa przez reszte skrętki świeci normalnie, kiedy płynie kulką to jest giga efekt prostownikowy a dławik brzmi tak jakby chciał uciec. Zwarłem oba piny w cokole i swieci normalnie tylko start strasznie głośny.