W tym temacie przedstawię oprawę od której wszystko się zaczęło
Jest to łyżka ORZ 7 wersja 2 z 1970r i jest to pierwsza oprawa która trafiła do mojej kolekcji
Oprawa jest z pewnego względu wyjątkowa, ponieważ to właśnie od niej wszystko się zaczęło To była pierwsza oprawa jaką zdobyłem do swojej kolekcji, zamontowana na garażu dziadka, nieczynna od wielu lat, z powodu uszkodzenia przewodu który ją zasilał, ogołocona z obramówki i statecznika, sprofanowana żarówką 300W, zaoksydowana i w ogóle zaniedbana Przedstawie wam jej historię od samego początku Niestety fotki z telefonu, bo wtedy nie miałem cyfrówki
Ostatnie chwile przed demontażem
I świeżo po zdemontowaniu Niestety śruba mocująca się ukręciła, więc musiałem upiłować
wysięgnik, którego kawałek widać na zdjęciu
Źródło "światła" które było w łyżce
Dno odbłyśnika i kompletnie przerdzewiałe śruby mocujące
Wnętrze oprawy - dolna pokrywa leży obok, bo zawias był przegnity i przy próbie otwarcia się złamał
Tu powinien być statecznik - ale go nie było
Ukręcona śruba
Tabliczka znamionowa - nieczytelna, jedynie rok produkcji dało się odczytać
Od góry źle to nie wygląda
Przerdzewiałe kompletnie śruby
Mocowanie kondensatora
Oprawka - cud, że nie przegniła na pył
Widok z boku
Bez dolnej pokrywy
I przegnity, złamany zawias
Mam również zdjęcia z renowacji tej oprawy, jak ktoś chce, to mogę wrzucić