Co do Sellenium to normalka że otwierają się im klapy...W Poznaniu jedna taka była co pokazywała niebu bebechy przez kilka miesiecy..Na przejeździe kolejowym na Junikowie,później ją zamknięto ale już nie świeci.Pewnie statek zamókł albo coś zwiera..Co do łyżki to wytłumaczenia są dwa-albo uszkodzili robiąc remont dachu,robiąc coś na dachu,uderzyli czyms moze nawet specjalnie dla "jaj" albo przypadkiem,może rusztowaniem np.Druga opcja to wandale-rzucale czymś w te łyżke.A aluminium łatwo powyginac.Ale bardziej prawdopodobna jest opcja że przy remoncie ją deadli

Ale łyżka do odratowania,widziałem takie w owieeele gorszym stanie i także da sie je odnowić

Gorzej jakby to była pognieciona łyżka ORZ6 ze stali,wtedy by było trudniej,ale też by dało rade.Jak chcecie poogladac takie ranne stworzenia łyżkowe,zapraszam na teren H.Cegielskiego w Poznaniu,tam jest troche takich

Troche też wisi blisko mnie,bez spodów,same bebechy i osbłyśnik...i to już ORZ6..