To jest jedna z próbnych lamp, LRJD 400W świeci znacznie lepiej. Widać, że im mniejsza moc lampy MH tym trudniej osiągnąć dobre światło. Masz rację, to jest lampa dysprozowa.
LRJD 400W wygląda nieco inaczej, jest to już dość popularna lampa na Forum, ale ma również bardzo ciekawą wersję. COBR gdy testował technologię, sprawdzał czy można zrealizować lampę, która uruchomi się bez konieczności stosowania zapłonnika wysokonapięciowego. Niektóre z lamp tak właśnie startują. Udało mi się znaleźć jeden egzemplarz, który za każdym razem startuje na samym stateczniku 400W, bez zapłonnika. Od typowych lamp różni się istnieniem i połączeniem dwóch elektrod zapłonowych.
Wzdłuż jarznika idzie drut, połączony z drugą z elektrod zapłonowych.
Lampy te startują na zimno (ale naprawdę na zimno), po wyłączeniu potrzebują dłuższego czasu do ponownego startu. W tym czasie muszą być odłączone od zasilania, jeśli tego się nie zrobi, cały czas (testowałem ponad godzinę) będzie wyładowanie między elektrodą główną a zapłonową, z obu stron jarznika.
Jest to lampa niskonapięciowa, czyli wymaga większego prądu od znamionowego, by osiągnąć pełną moc. Na dedykowanym stateczniku ma kiepskie widmo...
Ale jak się wymieni statecznik na sodowy i dorzuci dodatkowo statecznik 70W równolegle, widmo jest naprawdę niezłe:
Tu jest film...
Taka lampa byłaby po dopracowaniu całkiem sensownym retrofitem lamp rtęciowych...
Lubię dobre światło.