przez jacekk » 17 lipca 2015, 13:04
Ta oprawa jest w zadziwiająco dobrym stanie. Wnętrze wygląda jakby miała co najwyżej kilka lat. Ona wisiała gdzies na wsi? Bo miasto posiada znacznie bardziej degradującą atmosferę, więc chyba mogę tą opcję wykluczyć.
Tak swoją drogą, pamiętam jak za dziecka właśnie takie oprawy (na 95%, pamięć może zawodzić w takich detalach, ale pamiętam że niektóre miały właśnie ten klosz) wisiały na "mojej" starej ulicy, oczywiście na drewniakach. Pamiętam też ekipę monterów, a raczej serwisantów którzy jednego dnia pozmieniali wszystkie żarówki na nowe. Pięknie to wyglądało, cała ulica oświetlona żarówkami, do tego ciepły, letni wieczór. Pamiętam mimo że od tego czasu minęło już 25 lat, tym bardziej że tego samego wieczoru, starsi sąsiedzie zarzucili na linię bardzo gruby i długi wiór który przynieśli z zakładu. Efekt był taki że latarnie zaczęły się żarzyć na czerwono, wiór zaczął mocno dymić po czym stopniowo zmieniał barwę z wiśniowej przez czerwoną, pomarańczową i na końcu prawie wybuchł rozsypując wszędzie masę iskier. Po niedługim czasie niestety wymienili te latarnie na coś rtęciowego, tak że te żarówki nie były tam chyba więcej niż kilka miesięcy.
Nie lubię sody.