W niektórych kompaktach też można spotkać coś, co przypomina ekran - mała blaszka, mająca formę jakby siateczki, która umieszczona jest poniżej żarnika i przyczepiona do jednego z drutów wsporczych żarnika. Były one stosowane wśród (zwykle obu) elektrod wielu kompaktów produkowanych w Polsce przez Philipsa do początku lat dwutysięcznych, a także w wielu później robionych kompaktach z kloszem oraz w PL-C. Blaszki te wpływały na kształt okopceń, które w tej sytuacji były przedzielone na środku, jak przy ekranie wokół skrętki. Po prostu część okopcenia powstawała dokładnie na poziomie tej właśnie blaszki, poniżej żarnika - i to już w trakcie normalnej pracy świetlówki. Reszta okopcenia powstawała lekko powyżej poziomu skrętki świetlówki i w ten sposób okopcenie było przedzielone. Jeżeli ktoś ma starszego polskiego Philipsa Economy z pozaginaną rurką wyładowczą, szczególnie z zimnym zapłonem, to będzie wiedział w czym rzecz.
Podobne blaszki przy elektrodach, ponoć mające symulować ekrany, stosuje też Sylvania w świetówkach miniaturowych. I to zarówno tych 6 - 13W, jak i w tych długich. Czasem blaszki te prawie stykają do szkła rury.
Co do ekranów w świetlówkach miniaturowych, to rurki T5 8W Polamp Piła mają te ekrany na jednej elektrodzie - w dokładniej jakby nieco poniżej żarnika. I też zawsze tylko na jednej elektrodzie. Fajnie byłoby pogadać z kimś, kto w czasach PRL pracował przy konstruowaniu świetlówek w polskich fabrykach. Na pewno tacy ludzie jeszcze żyją pośród nas
A jeszcze co do blaszek przy elektrodach świetlówek, to w rosyjskich rurach LISMA T12 przy jednej z elektrod doklejona była blaszka, która czasem nawet przejmowała wyładowanie, co powodowało szybkie utworzenie się zaciemnienia wokół tej elektrody. Zapewne to też jakiś symulator ekranu.