I w takich miejscach czasem się właśnie najlepiej zachowują oprawy które przy drogach dawno już znikły albo są tylko smętnymi resztkami tego co tam kiedyś zamontowano. U znajomego wisi sobie najstarsza ORZ6 z pierścieniem, stan powiedział bym że praktycznie idealny, zero rdzy, pierścień lekko tylko pożółkł. Ale nie chce się bestia jej pozbyć