Dziewiątki to kolejne oprawy w mojej skromnej kolekcji, nie sądziłem że uda mi się pozyskać ten model, ale miałem mocne ciśnienie żeby je zdobyć bo to dla mnie najładniejsza oprawa z serii dwu lampowych.
Oprawy te są bardzo długie i ciężkie, mają bardzo fajny kształt dzięki któremu bardzo ładnie się prezentują na słupie. Odnosząc się do innych opraw z okolic lat 60tych widać że projektanci nie poszli na skróty i wyszła im bardzo przyzwoita konstrukcja jeśli chodzi o wygląd i wykonanie. Nie wiem jak ma się tutaj kwestia samej sprawności świetlnej i rozwiązania komory lampowej ale brakuje mi tutaj elementu odblaskowego nad samymi lampami, coś w stylu jak miała oprawa ORZ-3 czy nawet OUR-400 w której był to po prostu kawałek elektropolerowanej nie tłoczonej blachy aluminiowej.
Pomijając fakt że zrobiłem trochę kilometrów samochodem i rowerem w celu ich namierzenia, załatwienia zgody, zapłaty- 100wka za jedną i przywiezienia to najgorsza była rozmowa z samym właścicielem posesji na której był słup w celu zdobycia zgody. Na samym końcu kiedy się żegnaliśmy był bardzo życzliwy i dorzucił mi jeszcze dwa LRy 400 w kartonikach, ale na początku było ciężko, nie odbierał kolejnych telefonów (potem się okazało że ma łącznie trzy), więc wsiadłem w samochód i jechałem w ciemno 50km nie wiedząc czy przypadkiem mnie nie wywali, marudził i sam nie wiedział czy je sprzedać.
Na szczęście się udało i ściągnął mi je mój kolega, siedząc łącznie około półtorej godziny na czubku słupa i jak się okazało drabina, którą zabrałem była zbędna
Na koniec chcę dodać że dzięki tej drabinie wypatrzyłem kolejną 9tkę, po tym jak z ciekawości ją przystawiłem do słupa i wszedłem na górę żeby zobaczyć jak jest tam u góry