przez trojmiejski » 25 sierpnia 2018, 00:11
Ja mam w obecnym mieszkaniu prawie same LEDy, jedynie w podłogowej oprawie stojącej mam w ramieniu E14 świeczkę Piła 40W którą trzymam żeby wypalić ją do końca, zastany po wprowadzeniu się halogen 50W 230V GU10 w lampce nad lustrem w toalecie którego zostawiłem gdyż jest rzadko używany, halogeny 12V w kuchni oraz żarówki 15W w lodówce, wyciągu kuchennym i piekarniku. Z samodzielnie zakupionych LEDów to najdłużej jest i najwięcej przepracował Osrama LED Value 827 w zamkniętej oprawie w toalecie, działa bez problemu. Równocześnie wtedy kupiłem drugiego Value tyle, że 865 i wkręciłem w przedpokoju więc ma trochę godzin mniej na liczniku. Jak się wprowadzałem to po poprzednich lokatorach zastałem tylko dwa LEDy, IKEĘ w kuchni działającą prawidłowo i w pokoju głównym w oprawie sufitowej glob IKEA który z powodu walniętych kondów wyraźnie walił stroboskopem więc przy okazji zakupów przełączalnych LEDów w Lidlu do testów to ten glob wymieniłem. Ogólnie to poprzedni właściciele zostawili z niewiedzy niezłą masakrę oświetleniową, w oprawie podłogowej kompakty, w przedpokoju różowisty kompakt, a w toalecie ledwo świecąca jednoskrętka 40W, a w zapasie trzymali dwa halogeny E27 28W. Wyniosłem to wszystko do piwnicy i jedyny kompakt pod ręką jaki mógłbym wkręcić bez schodzenia do piwnicy to kolekcjonerski SL Comfort.