Brawo chłopacy. Widzę, że w akcje odpalania opuszczonych opraw wciąga się coraz więcej osób. Ja to pod koniec ub. roku miałem lepszą akcję na linii kolejowej 216 Działdowo - Olsztyn), która wtedy była w modernizacji. Żeby pomierzyć natężenie oświetlenia na peronie p.o. Zakrzów Sarnowo jedynym wyjściem zasilenia był agregat. Ten mój mały pyrtak jakoś ogarnął 8 opraw LED.
Właśnie jesteśmy po kolejnej wyprawie na odpalanie opraw
Dwujajówka niestety odpalała tylko na chwilę, 2x250W + możliwość, że wpięte w obwód są inne latarnie (była podłączona, niestety na przewodach nie było napięcia, a mieliśmy nadzieję, że wystarczy wkręcić korek) było zbyt dużym obciążeniem dla UPS-a. Udało się jedynie zrobić kilka zdjęć z rozżarzania.
Była też próba uruchomienia papieżaka - niestety przeciążał UPS-a
Drugi cel był za to znacznie ciekawszy - łyżka chodziła dobre kilkanaście minut, i świeciła mocno zdrowym LRF-em, będąc jedyną sprawną latarnią na ul. Żeliwnej.
UPS zaprzężony do favoritki kolegi dawał radę - radiator się zagrzał, ale mógł jeszcze spokojnie pracować.
I na kilka celów tylko tą jedną udało się odpalić - pozostałe były wyeksploatowane/miały zwarcia. Ale z prób odpalenia innych opraw oraz z udanego uruchomienia łyżki mamy film, który trzeba jeszcze zmontować i pewnie tu wrzucę.
I ja na tej "wyprawie" byłem i przewody do lamp łączyłem Akcja się udała, mimo iż tak naprawdę tylko ta jedna łycha odpaliła i działała bez zakłóceń, pozostałe podczas rozżarzania, gasły, dziwne jest to że podczas startu pobierają ok 100W, i gasną nagle, albo przez to że są zużyte, albo ups nie wydala, ale na tej sprawnej po rozgrzaniu LRF brał 250W, czyli nominał i ups dziarsko ja zasilał, nie robiąc problemów. Ciekawe, czy inne oprawy które zasilaliśmy odpaliły by na agregacie?
Panowie, w pozostałych oprawach kondensatory mogły utracić pojemność. Niski współczynnik mocy i natężenie prądu idzie znacząco w górę. A z agregatu powinno dać radę je odpalić.