swietlik napisał(a):Tam gdzie linie uszkodziły się lub zerwały pod naporem oblodzonych drzew to tylko i wyłącznie wina energetyki. Nic nie robili przez ok. 30 lat i teraz mają za swoje... w tym przypadku nie ma co zrzucać winy na pogodę
oskard napisał(a):Ale widzieliście w tv, jak sie ludzie burzyli, że prundu nie mają Że piece nie grzeją itd. A ja tak se myśle, w latach 50 to sie wszyscy cieszyli, że prund dotarł na ich wieś, to była nowość, rozumiem, dzisiaj mamy XXI wiek, ale na wsi dopóki będą linie napowietrzne (mam nadzieje że zawsze ) dopóty prąd w zime będzie rzeczą która jak jest, to trza sie cieszyć, a jak ni ma, to trudno A nie likwidować se piece kaflowe, pozbywać sie lamp oliwnych itd, bo na wsi, gdzie wszystko idzie górą, to przez byle wichure może prądu nie być, i każdy dom na wsi powinien być przygotowany na to, po mojemu to oczywiste .
Powrót do Linie napowietrzne i kablowe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości