No i jestem ciekaw, co spowodowało, że ten "plastikowy" klosz wisi smutno jak skóra z ryby - przypalił się? od czego? Pożar jakiś był w oprawie? Dławik się zapalił?




Myślę, że może wkręcają tam zbyt mocne lampy, tak? I to jest powodem przegrzania i stopienia się klosza


Obok zresztą wisi Strada (ostatnia fotka), a w niej ten klosz zaczyna się już powolutku topić