Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Dyskusje na temat gniazd, łączników, urządzeń zabezpieczających itp

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez MRP200 » 22 sierpnia 2011, 07:20

Do próbnego odpalania warto zaopatrzyć się w odcinek przewodu trójżyłowego (wystarczy w zupełności 3x0,75 mm2) długości około 2 m, obowiązkowo zakończony wtyczką. Próbnie oprawę (i nie tylko) najlepiej odpalać z gniazda łatwo dostępnego w zasięgu ręki, a to dlatego, że jak będzie coś nie tak, to szybko możemy ją odłączyć z prądu.
I najważniejsze. Przy jakichkolwiek manipulacjach wewnątrz oprawy obowiązkowo wtyczka wyjęta z gniazda sieciowego. Nawyk wyciągania wtyczki warto sobie wyrobić (i nawet rozpropagować wśród domowników i znajomych) przy obsłudze elektronarzędzi oraz domowych urządzeń AGD (np. roboty kuchenne), przy czym mam tu na myśli takie czynności jak wymiana narzędzia czy czyszczenie urządzenia. Wyjęcie wtyczki z gniazda zajmuje raptem kilka sekund a może uchronić przed poważnymi urazami dłoni. Co prawda nie znam przypadku, aby urządzenie samo się włączyło, ale nie można wykluczyć sytuacji, kiedy podczas czyszczenia urządzenia czy wymiany narzędzia przypadkowo wciśniemy przełącznik zasilania.
MRP200
Moderator
 
Posty: 4279
Zdjęcia: 639
Dołączył(a): 21 września 2009, 07:25
Lokalizacja: PWA / Kostrzyn Wlkp

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez gory » 15 września 2011, 15:41

Proponowałbym jeszcze w przypadku gniazdka i wtyczki, zarobić wtyczkę i gniazdko zgodnie z Normami, podłączając przewód fazowy do lewego styku (we wtyczce tak samo). Gniazdko POJEDYNCZE, Aby podłączając wtyczkę do gniazdka, gdzie mamy bolec ochronny, faza była z lewej. Tym samym mamy zawsze gwarancję, że w przewodzie testowym faza jest na żyle brązowej/czarnej, a nie inaczej.

To byłoby ważne, tak sądzę. ;)

Różnicówka, może świrować przy ostro sfatygowanych oprawach, radzę się tym nie zrażać i mimo wszystko ją stosować. To tylko ~100zł (moeller), a potrafi uratować życie.

Jak już ktoś wspominał, podłączyć ją prawidłowo, sprawdzić 1o razy, a jeśli się ma możliwość, przetestować testerem lub jakimś miernikiem (mam miernik DUSPOL Expert, pozwala robić takie testy pozorując upływność obwodu)

Pozatym, podstawowe zasady BHP, jeśli przestrzegamy, nic nie powinno nam się stać ;))
Pozdrawiam
Bartek

---------------------------------------------------------------------------------
nie boję się, gdy prąd jarznik zżera, bo mam latarkę Energizera ! ;)
Avatar użytkownika
gory
 
Posty: 278
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 21 lipca 2009, 08:50
Lokalizacja: DB - Dolny Śląsk

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez Elektroservice » 18 stycznia 2013, 02:45

Do odpalania urządzeń wysokiego ryzyka posiadam wydzielony obwód zabezpieczony osobnym RCD i wyłącznikiem nadprądowym uruchamiany stycznikem za pomocą przycisków start/stop oraz wyposażony w "killswitch" który służy do szybkiego wyłączenia obwodu i zablokowania jego ponownego przypadkowego włączenia. To najlepsze rozwiązanie do odpalania takich urządzeń. Należy też pamiętać o tym by podłączać przewód PE do tych urządzeń, które tego wymagają.
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez KaszeL » 18 stycznia 2013, 20:30

wykopaliska panie ;)
Uwaga zły, zły admin. W razie problemów szukaj pomocy u dobrego -> neon44
Avatar użytkownika
KaszeL
Site Admin
 
Posty: 8650
Zdjęcia: 534
Dołączył(a): 3 czerwca 2007, 14:57
Lokalizacja: Poznań

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez Elektroservice » 18 stycznia 2013, 20:42

KaszeL napisał(a):wykopaliska panie ;)


Trochę tak, ale chyba nie zaszkodzi dodać coś od siebie w dość istotnym temacie :)
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez LukaszO » 17 lutego 2013, 01:52

Elektroservice napisał(a):Do odpalania urządzeń wysokiego ryzyka posiadam wydzielony obwód zabezpieczony osobnym RCD i wyłącznikiem nadprądowym uruchamiany stycznikem za pomocą przycisków start/stop oraz wyposażony w "killswitch" który służy do szybkiego wyłączenia obwodu i zablokowania jego ponownego przypadkowego włączenia. To najlepsze rozwiązanie do odpalania takich urządzeń. Należy też pamiętać o tym by podłączać przewód PE do tych urządzeń, które tego wymagają.

Jeśli uważasz, że takowe zabezpieczenia spełnią oczekiwania to jesteś w błędzie. Podstawa to żarówka montowana w szereg - przemyśl :)
Wyłącznik bezpieczeństwa to ważna rzecz ale raczej dla tych "drugich" nie dla Ciebie ani urządzenia ;)
LukaszO
 
Posty: 140
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 17 maja 2011, 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez Elektroservice » 17 lutego 2013, 12:21

Jeśli się spodziewam zwarcia to włączam urządzenie przez statecznik - również ograniczy prąd.
A co do wyłącznika bezpieczeństwa to istotny jest on dla mnie bo mogę z daleka wyłączyć urządzenie jeśli coś zacznie iść nie tak i przy jego włączaniu nie dotykam obudowy tego urządzenia więc nie ma możliwości porażenia.
A przede wszystkim zanim coś podłączę co do czego nie mam pewności, biorę miernik i sprawdzam czy urządzenie nie ma zwarcia i w przypadku urządzeń w 1kl ochronności czy przypadkowo obudowa nie jest zmostkowana z N...
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez LukaszO » 18 lutego 2013, 00:33

To dobrze, że dbasz o bezpieczeństwo ale mi chodziło o sygnalizacje optyczną. Statecznik raczej do takiej się nie zalicza.
LukaszO
 
Posty: 140
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 17 maja 2011, 23:41
Lokalizacja: Warszawa

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez Elektroservice » 18 lutego 2013, 13:14

Fakt, statecznik nie zadziała jednocześnie jako wskaźnik że coś tu jest nie tak, ale w układzie mam też wtedy amperomierz - wtedy gdy coś jest nie tak, to od razu to widać :mrgreen:
Precz z przewodami YDYt, oraz podobnymi w instalacjach elektrycznych !
Avatar użytkownika
Elektroservice
 
Posty: 6333
Zdjęcia: 0
Dołączył(a): 6 stycznia 2013, 20:40
Lokalizacja: Stęszew

Re: Odpalanie urządzeń wysokiego ryzyka

Postprzez bartek380V » 18 lutego 2013, 20:53

LukaszO napisał(a):
Elektroservice napisał(a):Do odpalania urządzeń wysokiego ryzyka posiadam wydzielony obwód zabezpieczony osobnym RCD i wyłącznikiem nadprądowym uruchamiany stycznikem za pomocą przycisków start/stop oraz wyposażony w "killswitch" który służy do szybkiego wyłączenia obwodu i zablokowania jego ponownego przypadkowego włączenia. To najlepsze rozwiązanie do odpalania takich urządzeń. Należy też pamiętać o tym by podłączać przewód PE do tych urządzeń, które tego wymagają.

Jeśli uważasz, że takowe zabezpieczenia spełnią oczekiwania to jesteś w błędzie. Podstawa to żarówka montowana w szereg - przemyśl :)
Wyłącznik bezpieczeństwa to ważna rzecz ale raczej dla tych "drugich" nie dla Ciebie ani urządzenia ;)

Zarowka zawsze da rade- w najgorszym wypadku tylko zaswieci . Od lat stosuje takie zabezpieczenie. 8-)
Zawsze przestrzegaj zasad BHP . robisz to na wlasną odpowiedzialnosc,jesli nie jestes pewien swojego bepieczenstwa i otoczenia to skonsultuj sie z wykwalifikowanym elektrykiem inaczej mozesz byc zabójca siebie i innych! (wszelkie prawa zastrzezone)
Avatar użytkownika
bartek380V
 
Posty: 1775
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 5 maja 2010, 15:14

Poprzednia strona

Powrót do Domowe instalacje elektroenergetyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości