Koledzy,
powoli robię rozeznanie wśród ludzi, którzy mają pojęcie o transformatorach i ich konstrukcji. W przyszłości będę potrzebował dość szczególny transformator, mianowicie trafo wysokiego napięcia i solidnej mocy. Szykuję się bardzo powoli do budowy lampowego wzmacniacza i będę potrzebował transformator o parametrach rzędu:
- napięcie wyjściowe 1000-1200V, by po powieleniu uzyskać 3kV.
- Prąd z transformatora po stronie wtórnej to nawet 2A.
- Zasilanie - 230V jedna faza.
Prąd z transformatora przejdzie przez podwajacz napięcia, po wygładzeniu na zestawie kondensatorów, posłuży do zasilenia dwóch lamp (prawdopodobnie będą to dwie rosyjskie GK-71 sterowane w katodzie). Na anody obu lamp planuję podać moc nieco mniejszą od 2kW. Początkowo wzmacniacz chcę uruchomić z jedną lampą, docelowo będą dwie, by osiągnąć moc wyjściową około kilowata. Dwie lampy będą mało wysilone, całość ma być zrobiona ze sporym zapasem parametrów, by nagle nie zdechło z przeciążenia, gdy przyjdzie do pracy przez dobę non stop z maksymalnym dopuszczalnym wysterowaniem.
Od razu odpowiadam - tanie trafo z kuchenki mikrofalowej się nie nadaje, bo jest przystosowane do pracy z magnetronem, a to jest dość szczególna lampa. Ponadto samo trafo pobiera z sieci 2A już bez obciążenia, a potrzebowałbym takie cztery, by wzmacniacz działał.
Na razie urządzenie jest na etapie planów, ale od planów zawsze się zaczyna.