jacekk napisał(a):Kondensator sam z siebie nic nie generuje, tak własnie działa generator relaksacyjny. Jak byś przedobrzył z pojemnością i (lub) prądem to cos by nie wytrzymało. Dokładanie opornika to trochę jak szpachlowanie przystanku autobusowego, niby się da ale nie ma to sensu. Poszukaj schematów, trudne to nie będzie w budowie. Dławiki można spokojnie kupić jakie się zamarzą, nawinąc cewki tez nie problem.
Ale.. Każdy kompakt ma przecież w sobie zasilanie w.cz pracujące 30kHz-70kHz a czasem chyba i więcej bo śmiecia generują multum, a harmoniczne lecą aż do UKF. Nie prościej przeszczepić elektronike z padniętej rurki? Są niektóre z bardzo fajną budową, dwie osobne płytki jedna zasilaczem i filtrem, druga z samą przetworniczką.
Jakbym chciał przeszczepić elektronikę z kompakta, to dawców znalazłbym od groma

Ja mam na myśli w tym przypadku zbudowanie coś samemu, a nie instalowanie gotowców.
Najwięcej zabawy jest ze zbudowaniem samemu własnie tej części, aby nastąpiło porządne wygładzenie płynącego prądu, jak w ledach lub w przypadku kompaktów elektronicznych. Na pewno najwięcej korzyści stanowiłoby zbudowanie zasilacza opartego konstrukcyjnie na tych z kompaktów (mostek -> filtr -> falownik -> ogranicznik prądu z elementami zapłonowymi wraz z rurą). Z tym, że właśnie nawinięcie odpowiednich cewek na odpowiednich rdzeniach wydaje się być głównym problemem / trudnością, aby dobrze spełniały swoje zadanie. Swoją drogą, to pomysł elektroniki, gdzie prostownik, filtr i ewentualnie falownik byłyby na osobnej części, a elementy ograniczające prąd świetlówki, wraz z członem zapłonowym i rurą na osobnej, jest całkiem dobrze pomyślany.