Lampka napisał(a):Podejrzewam, że jeszcze przynajmniej do połowy lat 90-tych do Polski sprowadzano sporo produktów ze wschodu - zanim zaczął się import z Chin. Dostępne były one m.in w miejscach, gdzie obecnie sprzedawana jest głównie chińszczyzna, czyli bazary i sklepy ze wszystkim co się da.
No przecież! No nie mów, że nie masz w domu nic "kupionego na targu, od ruskich"?
A kupowało się wszystko, od przeciskaczy do czosnku, poprzez gwintowniki i narzynki (nie do zdarcia), membranowe pompy-brzęczyki (występujące np pod nazwą Kasztan) niezastąpione w każdej małej studni (i w zalanej piwnicy

) po 6" telewizory Elektronika 409D, które w połowie lat 90 były niemal wszędzie. Mam i ja, m.in. nówkę w kartonie - zupełnie przyjemny sprzęt, aczkolwiek nieco bardziej energochłonny od starszego modelu WŁ-100.
Żeby było zabawniej to taką pompkę kupiłem jeszcze parę lat temu w... Tesco. Była produkcji już nie radzieckiej, nie rosyjskiej a... białoruskiej.
Złośliwi mawiali, że "z koca" można kupić mały telewizor, a "spod koca" - Kałacha.

Odnośnie TL-Xów - próbowałeś po prostu równolegle do lampy podłączyć zwykły starter? Dla nowych, które startują bez wspomagania to bezsensowne męczenie startera, ale dla tych bardziej zużytych, które nie chcą już łatwo zapalić - powinno pomóc.